Serwery Minecraft

W drodze do hogwartu, KeyLey ponownie zobaczyć dziwną postać. Jednak jak później się okazało, były to halucynacje..

Dawid jako doświadczony nauczyciel w Hogwarcie wiedział, że coś z uczniem jest nie tak, postanowił rozwikłać zagadkę.

Gdy dotarł na miejsce okazało się, że jaskinia była zasypana kamieniami i wrócił do domu, żeby napisać list do Hogwartu o spotkanie z Magiem odpowiedzialnym za jego magiczne strzały.

Merlin postanowił rozbić obóz w lesie.. Po paru godzinach został zaatakowany przez 4 wilki.

KeyLey przechadzając się po korytarzach w Hogwaracie, sądził, że ta tajemnicza postać jest tutaj. Jednak tego nie udowodnił.

Dawid rozmyślając wiedział, że coś jest nie tak, przybycie KeyLey'a coś znaczy, pomyślał że ma to związek z tajemniczym uczniem.

Saul przeszukiwał jeszcze raz wszystkie notatki. Dopatrzył się czegoś, czego się nie spodziewał. Znalazł w swoich rzeczach kartkę:
- "Oddaj to Merlinowi jeśli umrę"
- Co do diabła, o co tutaj chodzi - krzyknął Saul
Natychmiast wybiegł z domu i teleportował się do lasu.

Key (Skrót od KeyLey) udał się do biblioteki, w poszukiwaniu odpowiedzi na jego tajemnicze wizje.

Carraboth obudził się w ciemnym lesie, leżał, był lekko przysypany piaskiem. Jego kościste dłonie leżały na klatce piersiowej i ściskały Różdżkę. Obok na ziemi leżała przysypana piaskiem korona. Carraboth się podniósł, jego kości chrupnęły.
- Jak mogłem przegrać... - Carraboth zauważył swoją koronę na ziemi.
Carraboth wycelował Różdżką w koronę.
- Accio! - Korona natychmiast przyleciała do wolnej ręki Carrabotha. Nałożył ją na głowę.
- Metelojinx! - Carraboth wycelował Różdżką w niebo i wytworzył niewielką burzę. Ruszył przed siebie.

Wstał. Podszedł do maszyny i prześledził ją wzrokiem. Wzrok zatrzymał na jednym z otworów:
- Gdzie jest pierwsza dusza... Ah, tu jest...