Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World
Autor Wiadomość
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #501
RE: [RolePlay] Magic World
- Idioci! - krzyknął Ralof patrząc na szkielety

=====

Malacath przeszedł z Claviusem oraz z jego cerberem przez dziedziniec. Przeszli obok posągu krakena, fontanny i dotarli do bramy. Kultyści otworzyli bramę, przeszli. Zaczęli iść w stronę Freda.
- Daj rozkaz do wypuszczenia Krakena - rzekł do Claviusa.
- Tak się stanie... - machnął ręką do przechodzącego obok oddziału Kultystów, pomaszerowali do twierdzy by wypuścić Krakena

- Fred! Przyjacielu! - krzyknął Malacath w jego stronę
- Czy wszystko w porządku? - podchodził bliżej
- Długo cię nie było... - uniósł go gestem ręki w górę lekko ściskając za gardło, uśmiechał się przez maskę
- Ponoć miałeś zginąć z rąk Królewskiego kata!
- Ale nie o tym mowa - spoważniał, lecz nadal z niego drwił.
Cerber warczał na Freda, Clavius złożył ręce i przyglądał się rozmowie.
- Bal Halloweenowy za pasem, musimy rozpocząć plan - Lord puścił Freda, upadł na ziemię i wziął głęboki oddech. Malacath gestem dłoni zaprosił Freda do wnętrza twierdzy.
08-October-2019 14:49:12
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #502
RE: [RolePlay] Magic World
- Hahahahahaha! - Fred się śmiał, po chwili poprawił garnitur i przetarł krew z twarzy.
- Miałem zginąć, to prawda. Ale nie zginąłem! I bardzo dobrze, bo nie zrealizowałem jeszcze wszystkich swoich planów. - Mówił Fred, idąc za nimi.
- Ale za to Tobie wszystko się udało! Przejąłeś Hogwart, Hahah! - Krzyknął sarkastycznie i drwiąco Fred.
- No, ale dosyć o twoich porażkach. W końcu zabiłeś swojego brata! Taak, wiem wszystko z gazet! Śmierć tego Wieśniaka strasznie przybiła Cecilię. - Powiedział Fred, następnie wyjął z walizki cukierka, odwinął papierek i wrzucił cukierka do buzi. Papierek cisnął na ziemię. Szedł dalej.



- Durnie! - Krzyknęła Cecilia w stronę Strażników, następnie odwróciła się w stronę Ralofa i Edwarda.
- Fred uciekł... Wspaniale. Żołnierze nie zatrzymali jednego szaleńca... - Powiedziała Cecilia.
Edward spojrzał na Cecilię z listą w ręku.
- Pani... Sprawy. Wszystko musi zostać zrobione jeszcze przed balem! - Powiedział.
- Racja, Edwardzie... Ahh, Halloween! Tak się cieszę! Chociaż, w tym roku nie będzie tak radośnie, gdyż nie ma z nami Neclara... Davy'ego... - Powiedziała Cecilia, następnie spojrzała na Ralofa.
- Nie ma ich z nami... Ralofie. Zajmij się wojskiem i bezpieczeństwem podczas Balu... Ochrona Azuli ma zostać potrojona... Jednak przez większość balu córka będzie przy mnie. - Powiedziała.
- Ja teraz udam się w pewne dwa miejsca, dzięki którym będę miała pewność, że nic nie zagrozi nam ani gościom podczas balu. Oczekujcie mojego powrotu, wtedy zajmiemy się wszystkim. - Powiedziała Cecilia.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
09-October-2019 01:09:48
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #503
RE: [RolePlay] Magic World
- Tak się stanie, królowo - powiedział i odszedł od Cecilli.

=====

- Bal Halloweenowy już jutro, a to oznacza że jutro porwiemy Cecillię i Azulę... - wchodzili do twierdzy, Kultyści salutowali Lordowi
- Pójdziesz z Claviusem, moim dobrym przyjacielem na bal - weszli do środka.
- Coś cię bawi, Fred? - spojrzał na uśmiechającego się mężczyznę, usiadł na tronie
09-October-2019 17:17:09
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #504
RE: [RolePlay] Magic World
Fred usiadł na krześle przy stole, który stał naprzeciwko tronu Malacatha. Postawił swoją Walizkę na stole, Różdżkę położył obok. Zarzucił nogę na nogę, spojrzał na siedzącego Malacatha.
- Halloween... Wiesz, Malacath? Kiedyś, gdy nie byłem jeszcze tak bogaty i mieszkałem w biedniejszej dzielnicy w naszym Magicznym Świecie, lubiłem Halloween. Zawsze dekorowałem dom, kupowałem cukierki dla dzieciaków... - Mówił Fred.
- Jednak ostatnie Halloween, które pamiętam... Było... Krwawe. - Powiedział Fred.
- Naszprycowałem cukierki trucizną... Rozdawałem dzieciaczkom, które przychodziły... Nie ważne czy byli czystej krwi, wszystkim kazałem odwijać cukierek z papierka i próbować przy mnie. Padali po 2 minutach, dzieciaczki nie zdołały wyjść z mojego ogródka. Haha. Miałem z tego taki ubaw! - Krzyknął Fred.
- Potem, otrute dzieciaczki ćwiartowałem i zakopywałem w swoim ogródku. A to wszystko przez Davy'ego i jego wygraną... I przez Cecilię i jej błędy... - Powiedział Fred.
- A potem, w nocy, gdy już spałem przyszły kolejne bachory... Zrobiły psikusa, zdewastowali moje kwiatki w ogrodzie... Wyrwali ze snu. Musiałem na nich użyć zaklęcia Śmierci... Tak pamiętam ostatnie Halloween, Hahahaha! Ależ było zabawne! - Krzyczał Fred.

- Ale dosyć opowieści. Tak, porwanie! Już wcześniej to omawialiśmy, jednak nie omawialiśmy szczegółów. Dzięki temu porwaniu ja zyskam kolejną rozmowę ze wspaniałą Cecilią i zostanę Ministrem Magii. A ty zyskasz swojego Brata. - Powiedział Fred.
- Właśnie. Brata, który nie żyje... Osiągnąłeś już to, co chciałeś, Elfie... Dokonałeś zemsty. Jednak niezmiernie cieszy mnie fakt, że chcesz pomóc mi osiągnąć mój cel, pomagając mi w porwaniu! - Krzyknął Fred.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-October-2019 20:45:32 przez DevilxShadow.)
10-October-2019 20:45:18
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #505
RE: [RolePlay] Magic World
- Oczywiście, osiągnąłem to co chciałem, ale czy nie mogę chcieć czegoś więcej? - powiedział Malacath

- Twoje szaleństwo przekracza twoje umiejętności, Fred - spojrzał na Claviusa, wstał z tronu
- Podejdź, Claviusie... - rzekł, druid podszedł do niego
- Wiesz przyjacielu... - obrócił się w jego stronę
- Plany uległy zmianie...
- FISHT! - na brzuchu druida pojawiło się rozcięcie
- Fisht! - rana pojawiła się na kolanie, upadł na nie
- Fus... Ro daaah! - Clavius swoim kosturem zrobił tarcze chroniąc się przed atakiem
- Co ty robisz?! - krzyknął druid
- Jesteś nadwyraz głupi, jak na kogoś kto zajmuje się alchemią... - rzucił kolejne Fus na druida
- To zdrada! - krzyczał Clavius
- Yol! - płomień zniszczył tarczę
Clavius wystrzelił zielony pocisk w Lorda, zatrzymał go i przekręcił w stronę druida. Clavius wystrzelił kolejny pocisk, Malacath wystrzelił pierwszy pocisk mężczyzny. Kule energii uderzyły w siebie robiąc wybuch, środek sali zrobił się zielony od dymu.
- Twoje umiejętności są doprawdy imponujące, Claviusie.
- Krah din! - lodowy słup poleciał w mężczyznę, trafił w jego stopę, poczuł chłód i ukłucie
- Krafisht! - lodowy kolec poszybował w druida, lecz ten w porę odbił go kosturem.
- Krafisht! - dwa kolce poleciały w mężczyznę, jednego zniszczył, drugi wbił się w prawe ramię druida
- Powinienem to zrobić już dawno temu... - złapał go za gardło, uniósł w górę
- Lordzie... - Clavius dusił się

- Lordzie! Co tu się dzieje! - krzyknęła Namira, wbiegła z 3 Seekerami
- Nie wtrącaj się! - krzyknął Lord
- Otwórz oczy... - mówił druid
- On cię wykorzysta... Zabije... - mówił do Namiry nadal wisząc w powietrzu
- Ro dah! - odleciał do tyłu, upadł na posadzkę
- Wiesz dlaczego nie używam zaklęcia usmiercajacego od razu? Wolę się pobawić z ofiarą, jest lepsza zabawa, nie prawdasz? - zwrócił się do Claviusa
- Zapłacisz za zdradę... - powiedział druid
- Death! - wiązka usmiercajaca poleciała w Claviusa. Ten odbił zaklęcie tworząc tarczę, następnie deportował się daleko od twierdzy Malacatha...

Namira spoglądała na Lorda i Freda, nie wiedziała dlaczego Malacath to zrobił.
10-October-2019 22:04:53
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #506
RE: [RolePlay] Magic World
Fred zerwał się z krzesła, zaczął się śmiać, skakać po podłodze i klaskać.
- Hahahahahahahhahaha!
- Ahh, psotnicy! Tylko psoty wam w głowie! - Krzyczał szczerząc się. Widział tylko znikającego Claviusa, następnie krzyknął:
- Clavius znikł, pozdrówcie go!
Fred odwrócił się w stronę Namiry.
- Przeganiamy, niewdzięcznego! Hahaha! - Po chwili spoważniał, podszedł do swojej walizki.
- Ahh! No dobrze! Pora chyba przejść do szczegółowego omówienia naszych spraw! - Krzyknął.
- Malacath... Nasz cel to porwać Cecilię Carraboth i Azulę Carraboth Bal. Gdy siedziałem w celi, zaplanowałem już pewne... Elementy. - Powiedział Fred.
- Należy pamiętać, że Cecilia jest wnuczką Lorda Carrabotha... I przekonałem się o tym na własnej skórze! - Krzyknął Fred.
- Ona zna Mistyczne zaklęcia stworzone przez Lorda... Może nie mają takiej mocy, gdyż jej Różdżka nie jest tak potężna jak Lorda, jednak jest to potężna Magia.
- Potrzebujemy bardzo dobrego planu żeby je porwać, Malacath! Zamek na pewno będzie bardzo mocno chroniony mimo tego, że każdy będzie miał wstęp na dziedziniec, aby spróbować potraw i świętować. Jednak główni goście, jak co roku będą zapewne świętować w zamku. - Powiedział Fred.
- Aa, Malacath! Mamy jeszcze jedną sprawę do załatwienia podczas balu! Dowiedziałem się, że gościem na pewno będzie Andy Peterov, potencjalny kandydat na nowego Ministra Magii, ponieważ on pracował razem z parszywym łajdakiem Davy'm Benett'em. - Powiedział Fred.
- Musimy go zarżnąć! HAhahahaa! Zabijemy go! - Krzyczał Fred.
- Malacath! Zaraz pojawią się tu Wywłoki z Nokturnu... Wskazałem im położenie wyspy. Spokojnie, nikomu nic nie zdradzą... Dostali worki z forsą. Oni przyniosą mi tu tylko mapy zamku Cecilii... Z mapą wszystko zaplanujemy! - Krzyknął Fred, następnie spojrzał na zegarek na nadgarstku.
- Malacath. Gdy wreszcie zajmę fotel Ministra Magii, pokażę Cecilii jak poprawnie rządzić... W końcu zapanuje ład, porządek i hierarchia wszystkich Czarodziejów i istot! Hahaha! - Fred klasnął.
- Ale... Czego ty pragniesz, Malacath? - Spytał Fred, następnie znów spojrzał na zegarek. Po chwili zaczął grzebać w swojej walizce, wyjął dwa cukierki.
- Cukierka, Malacath? - Spytał Fred, następnie wrzucił swojego do buzi.
- Za chwilę będą tu z mapą zamku! HAhaha! - Fred pocierał ręce.




Tymczasem Cecilia deportowała się ze swojego zamku. Pojawiła się w Twierdzy, w której osadził się Naczelny Dementorów i Dementorzy, po zakończeniu ostatniej bitwy w świecie Magii 5 lat temu. Większość Dementorów mieszkała w tej Twierdzy i pobliskich lasach, wielu także strzegło Ministerstwa i departamentów się w nim znajdujących.
Cecilia weszła do środka Twierdzy, poczuła chłód, dookoła panował mrok. Weszła po schodach na górę, następnie do komnaty. W Komnacie znajdowało się kilku Dementorów, chcieli zaatakować Cecilię Pocałunkiem Dementora, jednak natychmiast przegonił ich Naczelny Dementorów. Rozpoznał Cecilię.
- Witaj. - Powiedziała Cecilia, usłyszała w odpowiedzi jęki i skowyt.
- Ja, Cecilia Carraboth przybywam do twej Twierdzy, ponieważ potrzebuję pomocy Dementorów... Jutro, w moim zamku odbędzie się Bal Halloweenowy. Będzie wielu zacnych gości... A ostatnio, w Krainie stało się bardzo niebezpiecznie... Pragnę, aby Dementorzy patrolowali okolice mojego zamku i chronili moich gości... Kiedyś służyliście mojemu Dziadkowi, teraz musicie posłuchać mnie. Dementorzy służą Ministerstwu. A Ministerstwo słucha mnie. - Powiedziała Cecilia.
Naczelny Dementor wydał donośne jęki, przeleciał całą komnatę, następnie podleciał do Cecilii i schylił głowę na znak, że się zgadza.
- Wyśmienicie! - Powiedziała Cecilia.
- Ruszajcie do mojego zamku, niechaj Dementorzy zadbają o Bezpieczeństwo na balu! Ale niechaj nie atakują gości i istot, które przybędą... Jeśli ktoś zostanie zaatakowany, zostaniecie wypędzeni. - Powiedziała Cecilia. Naczelny Dementorów znów wydał jęki.
Po jakimś czasie, do zamku Cecilii zaczęły przybywać wielu Dementorów...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-October-2019 00:46:28 przez DevilxShadow.)
11-October-2019 00:42:35
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #507
RE: [RolePlay] Magic World
Malacath gestem ręki uniósł cukierek, poleciał do jednego z Kultystów. Mężczyzna zjadł cukierek. Zaraz po tym zaczął trzymać się za brzuch, głośno jęczał. Upadł na bok, z buzi leciała piana. Po chwili Kultysta zginął.
- Wiesz Fred... - spojrzał na martwego Kultyste, potem na Freda
- Jesteś sprytny. Wytrwały, darzący do celu. Ambitny - powoli szedł w jego stronę.
- Szalony... - lekko parsknął śmiechem
- Jak myślisz, kto tu rozdaje karty? - pytał ironicznie
- To ja planuje, atakuje. Zyskuje.
- Armia szkieletów dowodzona przez Ralofa nie będzie problemem dla Kultystów.
- Zaatakujemy jutro o północy.
- Albo jesteś ze mną, albo zginiesz - ustał przed nim, złożył ręce.
- Namira. Dotrzymasz towarzystwa panu Fredowi podczas balu.

=====

Clavius pojawił się w jakimś porcie.
11-October-2019 13:37:06
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #508
RE: [RolePlay] Magic World
- Malacath? Ten cukierek był nafaszerowany? O jejku, egzemplarze musiały mi się pomieszać! Wybacz, Hahahahaha! - Mówił Fred, następnie zaczął grzebać w Walizce, wyjął Cukierka.
- Ten na pewno nie jest nafaszerowany! - Położył cukierek na stole.
- Armia... Szkieletów? Nie chodzi mi o Armię jakiegoś Ralofa... Chodzi mi o tych, którzy roznieśli Kultystów w Londynie. Aurorów i Czarodziejów. Na pewno będą chronić Cecilię... Na balu będzie wiele ważnych osobistości Magicznego Świata... Każdy z nich zobaczy moje show, gdy będę porywał Królową! Hahahahaha! - Powiedział Fred, następnie spojrzał na zegarek na nadgarstku.
Nagle w sali, w której się znajdowali pojawiło się 2 Czarodziejów z Nokturnu. Jeden trzymał mapę.
- Szefie! Mamy mapę! Cholera, trudno było ją wykraść, jednak udało się! - Krzyknął Czarodziej.
- Dawaj mapę! - Krzyknął Fred.
- Dam mapę, ale chcemy więcej worków z forsą. Ryzykowaliśmy życie żeby to wykraść! - Krzyknął Czarodziej.
Fred huknął pięścią w stół, następnie sięgnął po swoją Różdżkę, Czarodzieje również wyjęli Różdżki i wycelowali.
- Forsa!!! - Ryknął Czarodziej. Fred się zaśmiał.
- Avada Kedavra! - Czarodziej cisnął, Fred odsunął się w lewo, zaklęcie wpadło w Kultystę i go uśmierciło.
- HAhahaha! - Fred się śmiał.
- Wingardium Leviosa! - Fred uniósł dwójkę Czarodziejów, jeden wypuścił mapę z rąk, spadła wprost pod nogi Freda. Fred zrobił nimi dwa obroty w powietrzu, ich Różdżki spadły na dół.
Fred podniósł mapę, rozłożył na stole.
- Spójrzmy... - Powiedział, dalej trzymając Różdżką tamtą dwójkę w powietrzu.
- Kur** puszczaj! - Ryknął Jeden Czarodziej. Fred spojrzał na niego.
- Sectumsempra! - Ciął Czarodzieja zaklęciem.
- Avada Kedavra! - Cisnął w Czarodzieja, ten natychmiast zginął i spadł pod nogi Malacatha.
- A więc tu są ogrody... Mury, wejście do sali głównej, w której będzie odbywało się główne przyjęcie... Zejście do lochów... - Fred oglądał mapę.
- Durnie, Dupki! - Wrzeszczał Czarodziej w powietrzu. Fred odwrócił się i na niego spojrzał, machnął Różdżką, Czarodziej spadł na ziemię i złamał sobie nogę.
- KUR**! - Ryknął z bólu.
Fred do niego podszedł, kopnął go w żebra, następnie w brzuch, potem kopnął go w pysk, wyjął Nóż zza pazuchy.
- Uśmiechnij się! - Krzyknął Fred, następnie przyłożył nóż do twarzy Czarodzieja, przeciął nożem policzki, tworząc krwisty uśmiech. Czarodziej konał.
- Expulso! - Fred cisnął w Czarodzieja, ten wyleciał w powietrze i zginął, jego tryskające krwią truchło spadło wprost na Malacatha.
- Hahha! - Zaśmiał się Fred.
- Nie ładnie przeszkadzać! - Wrócił do mapy.
- Tutaj mamy wejście na górę... Pokoje Królewskie. Pokój Azuli, Cecilii, Neclara, sypialnia, Królewska łazienka... - Analizował.
- Trzeba je porwać, gdy pójdą na chwilę do swoich komnat... Bo w sali głównej będą cały czas chronione i w otoczeniu gości... - Mówił Fred.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
12-October-2019 15:34:11
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #509
RE: [RolePlay] Magic World
Lord Malacath przyglądał się Fredowi nic nie mówiąc. Kultyści posprzątali ciała, posadzkę.
- Fred, przyjacielu... Postąpimy zgodnie z twoim planem!
- Porwiesz Cecillię, moi ludzie Azulę! Doskonały plan!
- Przybądź jutro do mnie przed rozpoczęciem balu, do mojej twierdzy. Razem z Namirą pójdziecie na bal, Kultyści natomiast zaatakują o północy.
- Nie martw się o moich ludzi, Fred.
- 2 Seekerów bez trudu pokona Aurora, gorzej sytuacja wygląda z armią nieumarłych. Będą zaskoczeni gdy moi ludzie ich zaatakują.
- Prawdziwe "show" zacznie się gdy na balu pojawi się prawdziwy potwór...
Nagle przez całą twierdzę przeszedł potężny ryk Krakena. Obrazy, sztućce, talerze zatrzęsły się. Lord Malacath uśmiechnął się przez maskę.
- Pora na ciebie, Fred. Nie zapomnij przyjść do mnie jutro...
Kultyści otworzyli wrota.

=====

Clavius szedł przez miasteczko przy porcie. Był mocno ranny, jego ruchy były spowolnione. Usiadł na ławce przed karczmą. Przyłożył kryształ kostura do ran, zaczęły się goić. Gdy skończył, wstał i ruszył dalej...

===

Ralof ustawił strażników. Szkielety były na murach ustawione dosłownie 10 cm od siebie. Na wieżach balisty, łucznicy. W każdej bramie 2 trolle, Auror i szkielet. Strażnicy zamkowi z toporami zasłaniali wejście do zamku. W zamku na każdym kroku byli strażnicy oraz szkielety. Komnaty Cecilli i Azuly były potrójnie chronione. Za murami zamku, w mieście było pełno patroli szkieletów. Aurorzy dzięki swojemu stroju wyglądali jak zwykli cywile. Siedzieli w ukryciu, lecz nadal strzegli okolicy.
12-October-2019 16:19:15
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #510
RE: [RolePlay] Magic World
Clavius na swojej drodze spotkał patrol Kultystów. Zasalutowali mu. Nie wiedzieli jeszcze że Lord wygnał go z twierdzy i zdradził.

=====

- Lordzie, co z Claviusem? - spytała Namira
- Uciekł. Jestem pewny że będzie chciał się zemścić. Ma wiele sposobów by to zrobić, ale nie jest na tyle głupi by z nich skorzystać.
12-October-2019 18:16:57
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości