Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



Wojna z Zarazą
Autor Wiadomość
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #21
RE: Wojna z Zarazą
EPIZOD 3

Bohaterowie po zdobyciu pierścieni byli zrozpaczeni powrotem do domu. Nagle ojciec
DajmondPogromca powiedział:

-W końcu jesteście! A gdzie mój Syn?
-Ehhh.. jak by ci to powiedzieć królu.. Dajmond nie żyje.. Wpadł do jeziora kwasu ratując życie Chelesy. Odpowiedzieli loksłan i archadiasz.
-Nie!!! czemu Dajmond czmu mój syn!!

Po tych słowach król przez dwa dni zamknął się w sobie. Jednak pięć dni później
szman był gotowy odprawić rytułał z dwoma pierścieniami. Za pierwszym podejściem coś nie wyszło i odepchnęła ich wielka fala uderzeniowa która coś spowodowała.. Za drugim razem szaman źle wypowiedział zaklęcie które brzmiało:
Czary mary Pajse majse w 303 SIE zamieniajce (XD) . Wtedy powstał neutraly Entity303
który powiedział:

-Do usług Ser. Moim zadaniem jest bronić królestwa.-Powiedział robotycznym głosem

Wtedy zobaczyli co fala uderzeniowa spowodowała... Przez nie na cmentarzu roiły się od ofiar zarazy któe z dużą prędkością sunęły do miasta. Wtedy wszyscy się ewakuowali oprócz Entiy303 i najlepszych rycerzy i Naseliena i Chelesy którzy strzelali magią i strzałami z kuszy w umarlaki. Nagle z podzimemi wyszedł pan zarazy. Który swą mocą wyciągną króla z wieży i go porwał. Loksłan który chciał ratować króla został osłabiony przez pana zarazy oraz potem pożarty przez umarlaki. UMARŁ. Wtedy wszyscy się ewakuowali. Niestety Ninja został ugodzony strzałą w nogę lecz coś go uratowało.. Był to DajmondPogromca który wbił swe ostrze w zombie łucznika.

-Dajmond to ty!?
-Nie czas na pytania idziemy do bumkra!

Gdy weszli do bumkra wszyscy się dziwili że dajmond jednak żyje jednak miał na ręce oparzenia i krwotoki. Wtedy Archadiasz i Chelesa zaczeli go leczyć w tym czasie opowiedział jak przeżył:

Więc tak obudziłem się na krawędzi jeziora. Ostatkami sił zacząłem się wspinac na górę. Nagle poczułem straszny gorąc na plecach. Moja zbroja się topiła. Gdy już wyszedłem skoczyłem z Góry Olimp do jeziora wody gdzie straciłem przytomcność. Gdy się obudziłem byłem w pokoju generała najwyższego porządku. Opiekowali się mną przez jakiś okres czasu. Wtedy zawieźli mnie do miasta i gdy zobaczyłem umarlaki odrazu chwyciłem miecz i zacząłem walczyć.

Ranni, umarli, mocno ranni:

Loksłan zgnął z ręki pana zarazy. Mocno ranni to DajmondPogromca. A ninja już może nawet chodzić.

Mam nadzieję że epizod się spodobał dzięki wielkie za przeczytanie go. POZDRO 600 Tongue
Oceny: Ninja_Master (+1)
20-December-2016 17:39:26
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #22
RE: Wojna z Zarazą
następny Epizod jutro Tongue
20-December-2016 21:21:33
Znajdź wszystkie posty
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #23
RE: Wojna z Zarazą
Czyżby to mój wielki Powrót?! Tak to powrót nie przedłużając lecimy z Epizodem!

EPIZOD 4

Po kilku godzinach siedzenia w bumkrze nagle do grupki przyjaciół odezwał się szaman:
-Nie możemy się poddać! musimy walczyć!-Powiedział szaman.
-Pfff... niby jak?.-Zapytał Archadiasz.
-Musicie znowu wyruszyć się na górę Olimp!- I wraz z pierścieniami wypowiedzieć zaklęcie które zaprowadzi was do siedziby bogów!
-Dobrze ale czy możemy iść wszyscy razem?-Spytał Dajmond.
-Niestety nie można tylko 2 osoby. Więc wybieram DajmondaPogromce i Archadiasza.
Wtedy Dajmond i Archadiasz popatrzyli na siebie ruszyli w drogę. Gdy już dotarli na szczyt Góry Olimp nałożyli sobie po jednym pierścieniu i wypowiedzieli zaklęcie. Wtedy nagle odrzuciła i potężna moc.
-Nie wieże w to co widzę!!- Powiedział Archadiasz.
-Ja też!-Odparł.
Gdy już dostali się do siedziby bogów ukryli się za kolumnom mając nadzieję że ktoś ich nie zauważy ale tak nie było...
-Co wy tutaj robicie?- Spytał HERMES.
Wtedy przyjaciele odwrócili się ze strachem i Hermes znów zapytał:
-Jeszcze raz pytam. Co wy tutaj robicie?-Powiedział znowu.
-My chcemy ocalić nas świat Pa-Panie..-Odpowiedział ze strachem Dajmond.
-Aaa tego świata.-Tak też myślałem chodźcie za mną.-Powiedział Hermes.
-Więc taki jest plan żeby pokonać Pana Zarazy musicie mieć lepsze ekwipunki...-Bo nie dacie rady w zwykłych średniowiecznych zbrojach i mieczach...-Musicie mieć coś silniejszego.-Odparł Hermes.
-Dobrze ale gdzie mamy go szukać?- Powiedział Dajmond.
-Nie domyślasz się chłopcze?-Oczywiście że w piekle.-Odparł Hermes.
-Aaaa no tak! ale skąd mam mięć lepsze zbroje i Ekwipunki?-Spytał archadiasz.
-Z świata Endu.-Przeniosę was tam.- Ale muście wtedy sami musicie znaleźć drogę.-Podpowiem wam tylko to że musicie znaleźć klucz do magicznych drzwi.-Powiedział Hermes
Wtedy nagle bohaterowie pojawili się w Endzie. Wtedy zaczęli szukać klucza. Gdy już go znaleźli przenieśli się do kuźni Hefajstosa.
-Czego tutaj chcecie bachory?-Spytał Hefajstos.
-Przysłał nas Hermes panie.- odparli.
-Aaaa...no tak przepraszam was za to.-Proszę to jest pokój z uzbrojeniem.
Gdy nasi bohaterowie weszli do pokoju z uzbrojeniem. Wzięli najlepsze zbroje , łuki , tarcze i miecze. Lecz zauważyli kilka artefaktów o magicznej mocy więc też je wzięli. Gdy powrócili do schronu podarowali wszystkim uzbrojenie i artefakty. Lecz wtedy szaman się dezwał:
-Dobra robota! Ale to nie koniec teraz całą waszą grupą będziecie musieli się przenieść do świata ,,Redstąna''. I wykraść Mechaniczne Serce do stworzenia Świętego Kilofa. Ale to nie będzie łatwe..

To koniec 4 EPIZODU! Mam nadzieje że się ucieszycie z powrotu tego opowiadania! Mam nadzieję że się spodobało Czeeeeść
Oceny: Qsibble (+1), Ninja_Master (+1), Danio008 (+1)
14-January-2017 10:12:42
Znajdź wszystkie posty
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #24
RE: Wojna z Zarazą
Następny Epizod jutro!

A jednak dzisiaj wychodzi Epizod Wink.

EPIZOD 5

Gdy nasi bohaterowie czyli: DajmondPogromca , Chelesa , Archadiasz , RycerzJanek , Kornelia , Naselien i Ninja zaczęli opracowywać plan wykradnięcia serca mechanicznego ze świata ,,Redstąna''. Po wymyślonym planie Bohaterowie weszli w portal i przenieśli się do tego świata. Lecz nie było widać w ogóle czerwonego proszaku ani mechanizmów tylko pustynia...

-Eeee.. chłopaki czy my dobrze trafiliśmy?-Spytała Chelesa.
-Nie mam pojęcia.-odparł Ninja.
-Nie możemy zwlekać poszukajmy czegoś może coś znajdziemy.-Powiedział RycerzJanek.
Po kilku minutach szukania czego kolwiek poza ziemią i piaskiem nagle Kornelia zawołał przyjaciół.
-Co się dzieje Kornelia?-Spytał Dajmond
-Widzisz tego zombiaka?-Spytała
-Tak widzę... ale co w tym dziwnego?-Odparł.
-Dajmond on się nie pali na słońcu...-Odpowiedzieli wszyscy.
-No w sumie to dziwne... czekajcie podejdę do niego.-Odparł Dajmond.
Gdy Dajmond podszedł do potwora zauważył że na tyle głowy na przyczepionego czipa. Wtedy Wyciągną ostrze i rozciął mu głowę.
-Chodzicie tu szybko!-Krzyknął Dajmond.
-Hmmm.. co to jest za czip?-Wezmę go i sprawdzę w domu.-Powiedział Archadiasz.
-Zobaczcie!-Tam jest wioska!-Krzyknęła kornelia.
-Super idziemy tam!-Odparli
Gdy dotarli do wioski zauważyli sporą grupę ludzi i potworów i jakiś wielki komputer mówiący ludzkim głosem.Nagle od pleców naszych bohaterów uwiązali w kajdanki ludzie którzy też mieli na głowie czipy. Wtedy zaprowadzili ich do tego komputera.
-Puszczajcie nas potwory!-Krzyknęła kornelia
-TY pójdziesz jako pierwsza.-Powiedział komputer.
Wtedy słudzy tego komputera wepchnęli Kornelię do jakiejś maszyny . Po kilku sekundach gdy Kornelia wyszła z maszyny miała czerwone oczy i czip na głowie .
-Kornelia co ty odwalasz?!-Krzyknął Naselien.
-Nie jestem Kornelia jestem sługą PAMA.-Powiedziała.
-ty pójdziesz jako drugi.-Powiedział PAMA (czyli ten komputer)
Po chwili Naselien również został opętany.
-Szybko uciekamy!-Krzyknął janek.
Po chwili ucieczki bohaterowie mieli przed sobą małą rzekę a za sobą strasznie szybkiego pająka gdy skoczyli na nogi do rzeki otarła pająka a wtedy przez zwarcie pająk stał się normalnym pająkiem.
-Czy wy to widzicie!?-Krzyknęła Chelesa.
-Tak woda to najlepsza broń!-Odparł Dajmond.
Po napełnieniu wiaderek wodą bohaterowie wrócili do wioski. Po kilku minutach wędrówki po wiosce Naselien i Kornelia Otoczyli ich z przodu i z tyłu.
-Chelesa jak skocze podbij mnie do góry rękoma!-Powiedział Dajmond
-Robi się!-Odpowiedziała Chelesa.
Gdy Dajmond podbił się w góre zrobił salto w powietszu i szybko nałożył wiaderko wody na Głowe Naseliena. Tak samo zrobiono z Kornelią.
-Słuchajcie musimy unierucomić reaktor Tego ,,PAMA'' i zabrac mechaniczne serce!-Powiedział Archadiasz
Gdy już unieruchomili reaktor zaczęła się walka o serce. Gdy Dajmond wyciągnął serce lecz szkielet ugodził go pociskiem z łuku lecz Naselien go wyciągnął lecz po tym sam spadł w otchłań.
-Nie Naselien!! Czemu!?
Gdy rozpaczony wyszedł z Reaktora Naselien użył jednego z Artefaktów i wyleciał z rektora cały i zdrowy. Po tym gdy PAMA został zniszczony a wszystkie czipy zostały zepsute wioska miała spokój. Później bohaterowie znowu powrócili do królestwa i podarowali szamanowi mechaniczne serce.

To koniec Epizodu 5! Mam nadzieję że się spodobało Czeeeeść

Uwaga! Do opowiadanie już może zgłosić tylko 1 osoba! więc zapraszam do zgłaszania się!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-January-2017 12:14:12 przez FeriDoritos.)
14-January-2017 20:29:15
Znajdź wszystkie posty
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #25
RE: Wojna z Zarazą
EPIZOD 6

Gdy nasi bohaterowie przynieśli szamanowi mechaniczne serce był bardzo zadowolony. Wtedy Naselien zapytał się szamana:

-Panie czy mamy jeszcze coś zdobyć?-Spytał Naselien.
-Tak czeka was najniebezpieczniejsza podróż.-Musicie mi przynieść róg z głowy EnderKolosa z Wyspy Itaki.-Odparł Szaman.
-Ale czemu on jest tak niebezpieczny?-Spytała Kornelia.
-Opisze wam go krótko.-Jest zmutowany Enderman o wyskokości 150metrów ma niezwykłe ataki i można go pokonać tylko jedną bronią.-Czyli mieczem bogów.-Ale dzięki wam zgromadziliście wszystkie potrzebne rzeczy więc teleportuje go do was gdy będzie gotowy.-Powiedział szaman.
-Więc nie zwlekajmy i chodźmy już!-Odparł Dajmond.
Po 2 godzinnej wyprawy przez morze bohaterowie dotarli jednak na wyspę boga Wiatrów. Byli bardzo zdziwieni. Gdy bóg wiatrów zobaczył naszych bohaterów zaczął ich wypytywać o różne rzeczy. Po długiej rozmowie Bóg wiatrów powiedział:
-Nie będę już wam przedłużał misji tylko dam wam jedną poradę... wystarczy odciąć Róg EnderKolosa by doprowadzić do jego śmierci.-Odparł Bóg.
Gdy nasi bohaterowie dotarli na Wyspę Itaki od razu zobaczyli wielkiego EnderKolosa. Wtedy Chelesa powiedziała:
-Szybko! Wejdźmy na tą skałę i spróbujmy w niego trochę postrzelać!-Powiedziała Chelesa.
-Dobrze!-Odparł RycerzJanek.
Gdy weszli na na skałę EnderKolos i zobaczył i wydał z siebie okropnie głośny ryk który ich ogłuszył i spadli ze skały ponieważ aż ona również zaczęła się trząść.Gdy nasi Bohaterowie próbowali uciec przed Kolosem zamiótł ich swym potężnym na 30 metrów ramieniem. Gdy wszyscy oprócz Dajmonda stracili przytomność Dajmond ostatkami sił spoglądał na Kolosa. Gdy zobaczył jak Kolos wziął w rękę ich okręt i rozwalił go na kawałki z przerażenia stracił przytomność.Po kilku godzinach śpiączki Dajmond I jego przyjaciele obudzili się w szpitalu gdy Dajmond zobaczył naukowców przewożących Miecz Bogów od razu krzyknął:
-Ej! zostawcie ten miecz on należy do nas!-Krzyknął Dajmond.
Po tym naukowcy tylko popatrzyli na Dajmonda ale nawet się nie odezwali.
Gdy nastała noc Ninja obudził wszystkich i omówił plan ucieczki wraz z mieczem.
-Świetny pomysł!-Ale tam są nocni strażnicy.-Powiedziała Chelesa.
-Mamy swoje miecze i łuki damy radę.-Odparł Naselien.
-Dobrze wiec chodźmy!-Odparł Dajmond.
Gdy dotarli do pokoju naukowców zauważyli dwóch strażników. Wtedy Kornelia pokazała Dajmondowi gest by zabił jednego strażnika. Gdy Dajmond Wbił ostrze w strażnika drugi strażnik wyciągnął ostrze i chciał zabić Dajmonda. Wtedy Kornelia strzeliła w strażnika z łuku.
-Świetny strzał!-Powiedział Dajmond.
-Dzięki.-Odparła Kornelia.
Gdy nasi bohaterowie wykradli miecz z laboratorium wyruszli na walkę z EnderKolosem.Gdy spotkali już EnderKolosa Naselien rzucił w niego kamieniem by odwrócić jego uwagę. Wtedy EnderKolos zaryczał z całej siły. Wtedy Kolos chciał zamieść Naseliena swym ramieniem. Wtedy Dajmond wyskoczył zza skały i zamachnął się mieczem i przy tym rozciął rękę Kolosa.
Podczas Gdy Kolos chciał uciec RycerzJanek podbił Dajmonda do góry i jednym uderzeniem rozciął róg Kolosa. Wtedy padł martwy.
-TAK!!-Leży!-Krzyknął Dajmond.
-Yyy chłopaki a gdzie nasza łajba?-Spytała Kornelia.
-Nie mówcie że ten Kolos ją rozerwał..-Odparł Naselien.
Wtedy nagle podleciał do bohaterów bóg wiatru i chciał ich podwieźć do domu. Po długiej Podróży w powietrzu zobaczyli Cyklopa który zamachnął się ręką i przez to wszyscy spadli na ziemię. Wtedy Cyklop wszystkich uwięził. Gdy nastała noc RycerzJanek powiedział do Dajmonda:
-Pssst! Dajmond budź się!-powiedział RycerzJanek.
-Oco chodzi?-Powiedział Dajmond.
-Ten róg EnderKolosa ponoć działa jak kilof.-Spróbuj rozwalić kraty.-Odparł.
Gdy Dajmond zamachnął się z rogiem w ręce jednym uderzeniem rozwalił kraty.
-Co się tu dzieje!?-Krzyknął Ninja.
-Siedź cicho!-Bo jeszcze Cyklop się obudzi.-Odparł Naselien.
Gdy Dajmond Wszystkich uwolnił już w spokoju wrócili do domu. Dali róg szamanowi a ten ze zdziwioną buzią popatrzył na bohaterów.

To koniec Epizodu 6! Mam nadzieję żę się spodobało! Czeeeeeść
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-January-2017 18:18:01 przez FeriDoritos.)
16-January-2017 18:15:44
Znajdź wszystkie posty
FeriDoritos Offline
Strażnik Forum
*****

Liczba postów: 227
Dołączył: Jul 2016
156
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
FeriDoritos

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #26
RE: Wojna z Zarazą
Witam! Dzisiaj wychodzi ostatni Epizod. Miłego czytania Smile.

Epizod 7 (ostatni)

Gdy nasi bohaterowie przynieśli szamanowi róg EnderKolosa szaman wycraftował magiczny kilof z rogu Kolosa. Wtedy zaczęli się przygotowywać do prawdziwej wojny. Wtedy Naselien spytał szamana:
-Panie a po co w ogóle nam ten kilof?-spytał.
-A po to by rozwalić mury obronne Pana Zarazy.-Odparł
-Hej Naselien ruszamy nie ma czas na pogaduszki-Powiedział Ninja.
Gdy nasi bohaterowie już przenieśli się do piekła zaczęli opracowywać plan.
-Więc tak na początek rzucamy kilof w bramę a później zabijamy strażników na dystans.-Powiedział Dajmond.
-Dobrze.-Odparli
Gdy nasi bohaterowie rozwalili bramę i zabili strażników weszli już do zamku. Lecz przed nimi pojawił się syn Pana Zarazy ,,Null''.
-A więc w końcu jesteście!-Powiedział Null
-Czekałem na was bardzo długo.-Odparł Null
Po długiej walc z Nullem zaczął szeptać coś pod nosem i wtedy krzyknął:
-POTWORY POWSTAŃCIE!-Krzyknął Null.
Wtedy powstała wielka armia umarlaków i nasi bohaterowie ogłosili odwrót.
-Słuchajcie mamy przecież artefakty z góry Olimp!-Powiedział Archadiasz.
-Właśnie!-Krzyknął Dajmodnd.
Wtedy Dajmond chwycił za artefakt wybuchowy i rzucił go w sam środek armii raniąc przy tym Nulla. Gdy Null się ocknął Archadiasz wbił mu ostrze prosto w serce. Jednak przeżył ale bohaterowie o tym nie wiedzieli. Gdy weszli do kolejnej komnaty zauważyli Reaktor i lewitujący tron a na nim Pana Zarazy.
-Więc jako pierwsi tu dotarliście!-Brawo.-Powiedział Pan Zarazy.
-A Dajmond pewnie zastanawiasz się gdzie twój ojciec.-Siedzi tu koło mnie związany w łańcuchy.-Odparł Pan Zarazy.
Wtedy dowiedzieli się że muszą na początek muszą unieruchomić reaktor by tron opadł wraz z Panem Zarazy. A każdy korytarz prowadził do innej komnaty w której jest ukryty 1 z 4 wyłączników reaktora. Wszyscy się rozdzielili po dwie osoby na każdy z komnat. DajmondPogromca wyruszył z Chelesą. był to labirynt śmierci w którym na końcu były pokazane bolesne wspomnienia. Po długiej wędrówce dotarli do końca i Chelesa zauważyła swoje bolesne wspomnienia. Wtedy zaczęła się od nich odsuwać gdzie spadła w przepaść i drzwi się zatrzasnęły. Gdy Dajmond wyłączył rektor przeniosło go do Pana Zarazy. Okazało się że został on i RycerzJanek. Gdy Pan Zarazy spadł z tronu powiedział do Dajmonda:
-Ja bym na twoim miejscu nie skupiał się na mnie tylko na Moim Synu!-Powiedział Pan Zarazy.
Wtedy Null wystrzelił strzałę z luku lecz RycerzJanek osłonił Dajmonda i tym samym odebrał do siebie strzał.
-Nie Janek proszę nie umieraj mi tu!!!-Krzyknął Dajmond
Niestety Janek umarł. Wtedy Dajmond popatrzył na Nulla wyciągnął strzałę z ciała Janka i przeszarżował Nulla tym samym wbijając mu strzałę prosto w serce... ZGNIĄŁ. Wtedy Dajmond rzucił się na Pana Zarazy lecz był on niezwykle silny. Wtedy Janek ostatkami sił przed śmiercią rzucił się na Pana Zarazy. Wtedy Pan Zarazy odwrócił się przecinając Janka na pół. Przez jego nei uwagę odwrócił się s ostrzem w ciele. Wtedy Dajmond Brutalnie ostrzem przeciął go na 2 części. UMARŁ. Wtedy wszystkie mechanizmy przestały działać a reszta bohaterów wypadła z sufitu. Wtedy po ŚMIERCI PANA ZARAZY wrócili do domu z królem.

29 LAT PÓŹNIEJ.

Po tak długim czasie grupka bohaterów prowadziła normalne życie. Dodatkowo co tydzień chodzili na grób Janka by przypominać sobie o nim.
I tak się skończyła przygoda bohaterów! Dziękuje bardzo za wszystkie reputki pod epizodami i wszystkimi zgłoszeniami!
18-January-2017 21:36:04
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości