Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Autor Wiadomość
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
352
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2221
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Młodzik słuchał z uwagą słów Sisyphusa, kiwał głową. Rycerz dokończył mu jeszcze w kilkunastu zdaniach ową opowieść.
- Widzę, że wojaczka i dalekie wyprawy bardzo cię interesują... jak brzmi twe imię? - Powiedział po chwili Sisyphus widząc zainteresowanie młodego nieumarłego.
- Azazlef. - odparł młodzik.
Sisyphus pokiwał głową zastanawiając się chwilę nad czymś i spoglądając na wojownika.
- Generale... a twój klan czarnych rycerzy? Także nieco o nim przeczytałem, jednak informacje o nim były mocno ograniczone, wnętrze klanu było tak jakby... tajemnicą. Co z nim? - spytał wojownik niepewnym głosem nie wiedząc jak zareaguje rycerz.
Sisyphus pomyślał... po jego zniknięciu klan na pewno się nie ostał... odkąd tylko wybudził się z kamiennej postaci miał to w głowie... cały czas nad tym rozmyślał... klan bowiem miał być wieczny, klan miał być nieskończony i absolutny. Zamierzał udać się niebawem w miejsce dawnej siedziby klanu w celu zbadania co stało się z tamtejszymi terenami... wiedział bowiem, że związku z aktualną sytuacją w krainie teren ów mógł zostać zmieciony...
- To opowieść na inną chwilę, Azazlefie... teraz niczego ci o tym nie powiem. - odparł dudniącym głosem rycerz.
nieumarły pokiwał ponownie głową.
- To niesamowite opowieści... jeśli pozwolisz chciałbym Ci towarzyszyć i podążać u twego boku... wiem że mogę wiele się od ciebie nauczyć... - powiedział
Callisto spojrzała na nieumarłego, po chwili spokojnie przeniosła wzrok na Czarnego Rycerza.



Tymczasem Isabella śpiąc w łóżku i odpoczywając po otrzymanych obrażeniach miała w swej głowie sen...
Widziała Rycerza odzianego w czarną emanującą zbroję siedzącego na czarno-złotym tronie... dookoła niego wytworzony był krąg Wiecznego Ognia, po jego bokach stały odziane w czarne ciężkie zbroje ogromne postacie...
ów rycerz trzymał w dłoniach dwa czarne miecze... kręcił nimi, machał, szurał po ziemi... klęczały przed nim także 3 osoby z magicznymi kajdanami na dłoniach i nogach, ich ciała były całe we krwi, nie widziała jednak ich twarzy... mrok spowijał to miejsce i panował dookoła, nie wiedziała gdzie są... nigdy nie widziała takiego miejsca...
Widziała potęgę czarnego rycerza trzymającego dwa miecze... widziała jak zabawia się ofiarami... widziała jak bezlitośnie wyciąga z nich życie... esencje... dusze... z każdą minutą z klęczących wydobywał się coraz to bardziej donośny okrzyk bólu i rozpaczy... wrzeszczeli tak głośno, że Isabella odczuwała ich ból na własnej skórze... okropny ból, bezlitosny... słyszała w oddali piskliwy śmiech... jakby czarownicy... szaleńczy śmiech, to wszystko dudniło Isabelli w uszach tak jakby znajdowała się w środku ogromnego starego dzwona...

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-May-2023 01:38:10 przez DevilxShadow.)
12-May-2023 01:31:22
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2222
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Stella przybywała juz w osadzie od kilkunastu minut. Była zaskoczona lojalnością tutejszych syren. Praktycznie od razu przyjęły ją i zaakceptowały jako swoją królową. Stella słyszała wiwaty na swoją cześć i okrzyki radości zupełnie tak jakby wszystkie syreny czekały na nia z utęsknieniem. Sprawiło to ze od razu przypomniała sobie moment w którym przyjęła koronę jako królowa. Co prawda została ona wybrana przymusowo przez Malacatha i Harh Krilla ale to tylko dlatego że cechowała się umiejętnościami które wyróżniały ją na tle reszty. Stella za czasów swoich rządów na Wyspach Skalnego Grotu była bardzo silna.. Będąc doskonałym politykiem, zawsze lubiła walczyć w ręcz. Dlatego też podczas swoich balów urządzała walki na arenie w których czasami sama brała udział... Bardzo liczyła na to, że być może uda się jej odbudować to wszystko w jej nowym domu. Przywrócić to co kiedyś sprawiało jej radość...
Zastanawiała sie nad tym dość długą chwile. Nagle jednak usłyszała syczenie syren. Odwróciła się spoglądając na swoje siostry. Stella wyczuła w tym momencie również potężną mroczną energie... energia ta zbliżała sie od strony lasu..
Syreny natychmiast otoczyły Stelle tworząc ochronny krąg. Były gotowe oddać życie za królową.
Nagle z lasu wyłoniła sie mroczna postać.
- Ignathir.. - powiedziała cicho Stella
Arcymag podszedł nieco blizej. Zatrzymał sie jednak po chwili słysząc agresywne zachowanie syren wokół niego. Rozejrzał się w około spoglądając na stado styren które go otoczyło. Nie podchodziły one jednak blliżej niż 10 metrów od niego. Wyczuły bowiem podobnie jak Stella jego potężną energie magiczną.
- No proszę... - rzekł nagle Ignathir - Wygląd na to, że znalazłaś sobie raj do własnego użytku... Imponujące.. pani Stello..
Stella przełknęła ślinę
- Cóż.. Po tym co ostatnio sie stało uznałam, że warto znaleźć nowe miejsce dla siebie... Wyspy skalnego Grotu nie nadaja sie już w końcu do uzytku..
Ignathir machnął lekko swoim berłem i spojrzał na Stelle swoim martwym wzrokiem
- Rozumiem.. W rzeczy samej piekne miejsce... Ciekawi mnie jednak jak sie tu znalazłaś...Nie wydaje mi sie bowiem, że trafiłas tutaj sama... bez niczyjej pomocy...
Stella poczuła lekki dreszcz... Poczuła się lekko zestresowana. Nie potrafiła odczytać z jego zachowania tego czego od niej arcymag chce. Widziała go bowiem tylko kilka razy w swoim życiu. Wiedziała że on i Krill znaja sie bardzo dobrze.. W końcu ten opowiadał mu o Arcymagu wielokrotnie.. o nim oraz o jego ogromnej potędze..
- W rzeczy samej... Masz racje... oczywiście... - odparła lekko się jąkając
Ignathir słysząc to zaśmiał się szyderczo
- Niech zgadnę więc... - powiedział arcymag - Harkon stworzył ten niestabilny wymiar przy pomocy swojej magii oraz energie reaktora specjalnie dla ciebie...
- Cóż ja...
- Wygląda na to że postanowiłaś zapomnieć o Krillu który Cie uratował... - przerwał jej Ignathir - Zdecydowałaś się zostawić wszystko aby z powrotem zostać królową.. Co powiedziałby twoje siostry z Wysp Skalnego Grotu? Ich los jest Ci juz obojętny?
- To nie tak jak myślisz! - krzyknęła Stella - Ja nie miałam innego wyboru... Nie mogłam mu sie postawić... ja nie chciałam... Uważam że można mu jeszcze pomóc.. jest nadzieja.. W końcu on mi pomógł...
- Głupia... - parsknął Ignathir - Dla Harkona jest już za późno.. Jego życie zawsze było pod kontrolą innych osobistości. Całe swoje zycie był marionetką w cudzych rękach. Jego umysł nie funkcjonuje tak jak kiedyś... Pozytywne uczucia już dawno w nim nie istnieją..
Stella popatrzyła w ziemię lekko przygnębiona.
- Dla ciebie równiez jest juz za późno... Stello.. Czas syren dobiegł końca.. tak samo jak twoja użyteczność..
Stella popatrzyła na Ignathira z trwogą.
- Co.. Co to ma niby znaczyć.. O czym ty mówisz? - zapytała przerażona robiąc krok w tył.
Ignathir patrzył na nia w milczeniu przez moment. Wszystkie syreny syknęły gotowe do ataku.
- Stello.. Czy wiesz jak doszło do śmierci Ariadny Fa Teiursar? - zapytał retorycznie Ignathir
Stella nie odpowiedziała.
- ...Popełniła samobójstwo na oczach wszystkich.. Nie było to jednak spowodowane jej słabą psychiką czy wywartą na nią presją..
Stella cofnęła sie jeszcze o krok
- Osobiście zmusiłem ją do tego... - dokończył Ignathir

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-May-2023 12:50:34 przez Ravcore.)
14-May-2023 11:57:42
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2223
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Co to niby ma znaczyć? - krzyknęła Stella - Doprowadziłeś do śmierci królowej syren? Dlaczego to zrobiłes? W jakim celu?
Ignathir zaśmiał się ponownie.
- Moje cele się ponad twoim rozumowaniem.. - odparł spokojnym tonem arcymag
Stella parsknęła lekko zaciskając pieść w lewej ręce. Nie wiedziała co zrobić.
- Większa wiedza w tym zakresie nie jest potrzebna tak podrzędnej istocie jak ty... - powiedział Ignathir - Zakończmy wiec to raz na zawsze..
Ignathir machnął kosturem uderzając nim w ziemię. Błyskawicznie cała ziemia zaczęła sie trząść. Stella upadła przewracając się pod wpływem wstrząsów. Syreny z osady widząc co sie dzieje nie zamierzały wahać się dłużej. Wszystkie rzuciły się w stronę Ignathira przybierając formę wodnych potworów. Arcymag jednak spodziewał się takiego biegu wydarzeń.
Nim jakakolwiek syrena zdołała podejść bliżej niż 5 metrów od niego , Ignathir pstryknął palcem. Wszystkie syreny od razu zastygły w miejscu jakby zostały zamrożone w czasie.
- Żałosne istoty... - powiedział Ignathir spoglądając na otaczające go nieruchome syreny
Nagle machnął ręką a wszystkie syreny rozpadły się w proch.
Stella leżąc na ziemi nie mogła uwierzyć własnym oczom. Wszystkie jej siostry... wszystkie syreny tego wymiaru zostały unicestwione w sekunde.. Popiół z ich ciał unosił sie w powietrzu.. po chwili zaczął opadać na suchą ziemię jak płatki śniegu.
Stella nie próbowała już nawet wstawać... nie próbowała uciekać.. zrozumiała, że to nie ma sensu.. Zebrała jednak siłe aby przenieść się z pozycji leżącej na klęczącą...
Ignathir powoli skierował na Stelle swój martwy wzrok.
- Wyglada na to ze zaakceptowałaś już swój los... - rzekł arcymag wolno do niej podchodząc.
- Dlaczego... Dlaczego to robisz.. - powiedział ze łzami z oczach Stella
Ignathir zatrzymał się metr przed nią i spoglądał na nią z góry.
- Szczęście w tym świecie jest jedynie pojęciem względnym...- powiedział Ignathir - Nie można go zdobyć poprzez zatajanie błędów przeszłości...Sama powinnas o tym wiedzieć najlepiej..
Stella nie odpowiedziała. Próbowała przecierać swoje łzy ręką. Te jednak dalej spływały po jej twarzy.
- Nie bierz jednak tego do siebie... - rzekł Ignathir - Nigdy nie byłaś znaczącą osobą w krainie.. Twoje zniknięcie z egzystencji nie bedzie miało zadnego wpływu na przyszłość magicznego świata..
Stella powoli podniosła głowę spoglądając na arcymaga.
Przez moment nastała chwila ciszy. Przerywał ją jedynie szmer wiatru.
- Myślisz, że Krill będzie za mną tęsknił? - zapytała nagle Stella dosyć smutnym tonem w oczach nadał miała łzy
- Być może... - odparł Ignathir
Stella słysząc to pokiwała lekko głową i wyciągła z kieszeni małą srebrną przypinkę podając ją arcymagowi do ręki.
- Daj mu ją... Jeśli mogę o to prosić... Chociaż tyle... Nie chce być zapomniana...
Ignathir przez chwile patrzył na przypinkę. Domyślał sie że Stella bedzie próbowała zrobic coś takiego.
- Zastanowie sie nad tym... - odparł arcymag.
Po tych słowach odwrócił się.
- Żegnaj Stello Von Nazhari... - odparł
Ignathir po tych słowach wyciągnął rekę przed siebie. Stella poczuła jakby coś zaczęło uciskać jej serce. Chwyciła sie o ręką klatki piersiową.. czuła jakby zaczęła tracić dech.
- Nie.... ale.. nnn... - jęknęła
Arcymag nie zważał na jej jęki. Spojrzał na swoją otwartą dłoń a nastepnie zacisnął ją mocno. Usłyszał trzask... Kątem oka odwrócił sie widząc leżącą.. martwą już Stelle zalewająca się w krwi wypływającą jej z nosa i ust. Jej oczy choć martwe nadal były pełne łez. Ignathir właśnie zmiażdżył jej serce zaciskając jedynie swoją dłoń.
Nieumarły stał przez chwile w milczeniu wpatrując się w trupa byłej królowej a następnie wolnym krokiem odszedł ta samą droga którą przybył..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-May-2023 22:27:02 przez Ravcore.)
14-May-2023 22:20:08
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2224
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Ignathir wiedział ze gdy tylko opuści ten wymiar, pozostanie on pusty, bez jakiegokolwiek inteligentnego życia. Harkon nie był na tyle potęzny aby utworzyc stabilny wymiar, arcymag wiedział że niebawem wymiar zapadnie się sam pod sobą i przestanie istnieć. Nie namyślajac się długo otworzył on przejscie międzywymiarowe i przeszedł przez portal. Ignathir nie teleportował sie jednak do magicznego wymiaru...

W tym samym czasie w zamku w Dalthei, Ynareph została zaprowadzona przez dwie pokojówki do wielkiej hali jadalnianej. Znajdował sie tu ogromny stół przy którym było mnóstwo krzeseł. Kobieta została tu wezwana przez Ptolemego... jednego ze strażników zamku. Nie wiedziała czego ten moze od niej chcieć ani dlaczego ja wezwał , jednakże nie mogła zlekcewazyć jego rozkazu. Ptolemy zaraz po Ignathirze był tutaj w końcu najważniejsza osobistością. Wezwał ją tutaj samą.. jej dzieci musiały zostać same w komnacie..
Po chwili Ynareph dostrzegła Ptolemego siedzącego przy stole. Wpatrywał sie na nią swoim zarówno srogim jak i spokojnym spojrzeniem. Nie była w stanie wyczuć jego intencji.
- A wiec to ty.... ta słaba istota ludzka którą przygarnął nasz Pan.. - rzekł nagle Ptolemy

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-May-2023 19:13:16 przez Ravcore.)
16-May-2023 15:23:30
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
352
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #2225
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Tymczasem Isabella wybudziła się właśnie ze snu w który wpadła ze zmęczenia... jej ciało szybko uporało się z bólem i ranami... magia i krew w jej ciele była przepotężna i szybko zaleczyła rany. Podczas snu jednak miała także mroczny sen, który dodatkowo ją trochę wykończył. Zaczęła rozglądać się dookoła po swoim pokoju, przetarła oczy.


- Naprawdę dostrzegam w tobie dużą odwagę Azazlefie... - powiedział Sisyphus i poklepał młodzika po ramieniu.
- Uważam jednak, że nie jest to jeszcze odpowiednia pora abyś ruszył u mego boku. - dodał. Młodzik w tym momencie nieco się zmartwił, trochę zdenerwował.
- Generale... zapewniam, że nie będę dla ciebie żadnym ciężarem a jedynie wsparciem... podziwiam Wielkich Wojowników tej krainy takich jak dowódca Krill, Kapitan Raughn, ty i ogrom innych osobistości... wiem że u twego boku zyskam wielkie doświadczenie. - odparł.
Sisyphus zaśmiał się lekko i przyjaźnie.
- Dobrze zatem... zgadzam się. Zobaczymy na co cię stać. - odparł po chwili Czarny Rycerz.
Callisto nieco się zdziwiła, nic jednak nie mówiła. Nieumarły młodzik natomiast schylił głowę i położył dłoń na klatce piersiowej.
- Dziękuję... to dla mnie zaszczyt. - odparł.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
18-May-2023 01:44:57
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2226
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
W tym samym czasie gdy Ynareph była w sali jadalnianej na rozmowie z Ptolemym, przed zamkiem otworzył się portal z którego wyszedł Ignathir. Standardowo spojrzał on na pobliskie wodospady mieniące się jaskrawym światłem. Szybko jednak skoncentrował swój wzrok na jednym z okien zamku. Było to okno salonu w komnacie Ynareph i jej dzieci.
Arcymag westchnął lekko i teleportował się.
Atrox i Pandora będąc sami w komnacie bawili sie zabawkami wyjętymi z półki w salonie. Mimo, że Dalthea była dla nich zupełnie nowym miejscem, zdołali ją nawet już polubić. Wymiar w końcu był stabilny a okolica była przepiękna, mimo iż spowita pólmrokiem.
Nagle dzieci usłyszały odgłos teleportacji. Gdy spojrzały na sofę dostrzegły Ignathira, który wygodnie na niej siedział. Arcymag widząc dzieci spokojnie odłożył kostur na ziemię.
- Witajcie dzieci... Mam nadzieje, że podobają się wam zabawki oraz mój zamek.. - rzekł Ignathir spokojnym głosem. Spodziewał sie jednak że dzieci nadal będą sie go bały.
- Nie musicie się mnie bać.. Nie zrobię wam krzywdy.. Choć w rzeczy samej jestem nieumarłym...szkieletem... Być może rzeczywiście wyglądam dosyć przerażająco..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-May-2023 15:54:39 przez Ravcore.)
18-May-2023 15:54:00
Znajdź wszystkie posty
troox Online
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
77
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #2227
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Co... Co chcesz? - wydukała Pandora, cofając się lekko wraz z Atroxem
19-May-2023 06:50:57
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2228
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Ignathir słysząc słowa Pandory zastanowił sie przez chwile nadal siedząc wygodnie na kanapie.
- Nic.. Czyżbym nie mogł odwiedzić kogoś kto mieszka w moim zamku? Brzmi to trochę absurdalnie.. - rzekł spokojnym tonem Ignathir
Arcymag popatrzył w tej chwili na Atroxa który bardzo przypominał z twarzy swojego ojca.
- Na imię ci Atrox? Mam nadzieje że się nie mylę... Jesteś bardzo podobny do swojego ojca.. z pewnością będziesz kiedyś równie potężny jak on..

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
19-May-2023 15:45:00
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Online
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
77
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #2229
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Atrox nie odpowiedział. Popatrzył się tylko na Ignathira przenikliwym wzrokiem. Chłopiec był nieco odważniejszy od Pandory. Dziewczynka zaś chwyciła brata za dłoń.
- Znałeś naszego tatę? - spytała
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-May-2023 16:03:47 przez troox.)
19-May-2023 16:03:10
Znajdź wszystkie posty
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
555
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #2230
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Czy znałem?.. Cóż.. Obserwowałem jego poczynania od czasów jego młodości.. Gdy jeszcze był dzieckiem.. tak jak wy teraz.. Osobiście spotkaliśmy się jednak jedynie parę razy... - rzekł spokojnym tonem Ignathir

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
19-May-2023 16:25:33
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości