Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



 
Ocena wątku:
  • 4 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Autor Wiadomość
DevilxShadow Offline
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
348
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #231
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Isabella spojrzała spokojnie i ze zdziwieniem na Jonathana.
- Czego ode mnie chcesz? Jaki był powód tego, że zdemolowałeś grupę kultystów? - spytała.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
21-November-2021 21:10:07
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
76
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #232
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Łódź podwodna zbliżyła się blisko Pont Vanis. Mimo popołudniowej godziny, to zaczęło robić się już ciemno. Brak prądu spowodował niemały chaos. Ludzie martwili się, nie wiedzieli co się dzieje. Chaos dotarł również do oczyszczalni wody, która znajdowała się na południu wyspy. Pobierała ona wodę z oceanu i filtrowała w taki sposób, że była zdatna do użycia. W oczyszczalni biegali pracownicy, szukając źródła awarii. Oczyszczania jednak nie pracowała na prąd. Nagle gdzieś w tłumie znalazł się... Jyggalag Pyke... Szedł jakby nigdy nic i podszedł w ciemności do jednej z wajchy. Przeciągnął ją i urządzenia pracujące przestały filtrować wodę. Zanieczyszczona woda zaczęła być pobierana dalej.
21-November-2021 21:27:38
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
549
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #233
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Na Pont Vanis przebywało wiele oddziałów nieumarłych. Wyspa bowiem była pod kontrolą Krilla od wielu lat. Brak prądu zaskoczył wszystkich.
- Co to ma znaczyć? Czemu nie ma prądu? - zapytał jeden z nieumarłych
- Może jakieś spięcie reaktora.. - rzekł drugi
- Nie mozliwe.. wszystko działało przecież poprawnie.. - odparł inny
Nieumarli nie rozumieli co sie stało. Zaczeli przypuszczać że to jakiś sabotaż. Chcieli jak najszybciej powiadomić o tym swojego dowódcę który przebywał na Abregado.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-November-2021 21:31:02 przez Ravcore.)
21-November-2021 21:30:36
Znajdź wszystkie posty Odpisz
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
76
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #234
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Nagle jakiś pracownik trzymając latarkę w ręce zaświecił w stronę nieproszonego gościa...
- Ej! Kim ty jesteś! - spojrzał na jego charakterystyczny worek na głowie
Pyke jednak się nie odezwał i podszedł bliżej pracownika.
- Ochrona! Intruz! - krzyknął i zamachnął się z pięści
Nagle Jyggalag chwycił jego rękę, drugą dłoń położył na jego głowie i uderzył go z całej siły w barierkę obok. Za chwilę uderzył go drugi raz, trzeci, i czwarty... Sadyzm którego użył Jyggalag był wręcz imponujący. Po kolejnych kilku ciosach puścił mężczyznę, który upadł z rozwalonym łbem na ziemię. Jyggalag przeszedł przez kałuże krwi, nim ta rozlała się bardziej.
21-November-2021 21:37:45
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
549
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #235
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Brak prądu i awaria oczyszczalni spowodowały chaos w Pont Vanis. Nikt nie wiedział co sie dzieje. Jedynie nieumarli których było zdecydowanie wiecej niz ludzi na wyspie nie panikowali. Źródło problemu nie zostało wykryte a wiadomość do Krilla o incydencie została juz wysłana. Nieumarli postanowili zamknąć wyspe. Nikt nie mogł jej opuścić bez zezwolenia. Jeden z licznych oddziałów ruszył też w kierunku oczyszczalni. Zamierzali sprawdzić czy ta działa tak jak powinna.

Tymczasem w Unalmire siły Maraala zakończyly poszukiwania. Dowódca kultystów przez chwile rozmawiał jeszcze z Haydenem a następnie wspólnie ruszyli poszukać Amona bowiem ten nie odpowiadał już od dłuzszego czasu.

Lekko poobijany Amon usiadł na chodniku patrząc na gruzy. Kobieta która mu towarzyszyła nie ustępowała mu na krok. Mezczyzna w masce był w lekkim szoku. Czarodziejka z którą walczył bardzo przypominała jego żonę.. Ale jak to możliwe?.. Właściwie to nie możliwe.. Szukał przecież wszędzie.. wysyłał oddziały.. Niczego nie znalazł.. żadnego śladu..
Amon próbował ułozyć to sobie wszystko w głowie, równocześnie jednak chciał zachować zimną krew. Katem oka spojrzał na kobietę która mu towarzyszyła. Rozpoznał ją.. to ta sama dziewczyna którą uratował przed śmiercią..
- Ironia losu... - rzekł nagle Amon patrzac na kobiete - ja uratowałem ciebie, ty ratujesz mnie..
Kobieta przez chwile nie wiedziała co powiedzieć. Była zaskoczona, jednak uśmiechnęła się.
- Coz..od momentu kiedy odzyskałam przytomność chciałam spłacić swój dług.. Chciałam cie zobaczyć.. podziękować.. w końcu zawdzięczam Ci życie
- To nie było nic wielkiego... zrobilem to co musialem.. - odparł Amon rzucając spojrzenie na brukowaną powierzchnie drogi.
- Dlatego ludzie Ciebie wielbią.. - odparła z usmiechem.
Amon nie odpowiedział. jeszcze raz spojrzał na kobiete swoim mrocznym wzrokiem. Wcześniej nie dostrzegł bowiem jak bardzo atrakcyjna jest to kobieta.
- Jak Ci na imię? - zapytał
- Elena - odparła kobieta
W tej chwili Amon wstał z ziemi.
- Ładne imię.. Dziękuje za pomoc.. Na mnie jednak juz pora... Nie wątpie, że być może spotkamy sie niebawem ponownie.. - rzekł
Zaskoczona kobieta patrzyła jak Amon odchodzi w swoją stronę.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-November-2021 18:11:57 przez Ravcore.)
23-November-2021 17:27:12
Znajdź wszystkie posty Odpisz
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
76
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #236
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Jyggalag wyciągnął w stronę wody która stała w oczyszczalni. Woda utworzyła jakby rękę, która zgarnęła ciało pracownika. Zmyła krew i zabrała go głęboko pod wodę. Po kilku minutach podszedł do tej samej wajchy, przekręcił ją i woda zaczęła być filtrowana. Zaraz po tym zniknął...
24-November-2021 17:40:02
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
549
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #237
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Kilka minut później Nieumarli dotarli do oczyszczalni. Drzwi były zamknięte wiec je wyważyli.
Gdy weszli do środka rozejrzeli się. Wszystko pozornie wyglądało normalnie.
Paru z nich podeszło do panelu sterowania.
- Aktywujcie awaryjne zatrzymanie oczyszczalni.. - rzekł dowódca batalionu.
- Jesli ja wyłączymy to przestanie filtrować wode na wyspie.. - odparł wojownik
- Alarm nie został aktywowany bez powodu... - powiedział dowódca - Dodatkowo czuje w tym miejscu zapach smierci.. ktoś tu zginął...chwile temu.. Cos tu jest nie tak..
Wojownicy popatrzyli po sobie. Oni rowniez czuli cos w powietrzu.. mimo iż nie bylo nigdzie wyraznych sladów to zapach pozostal.. Zapach który nieumarli potrafili wyczuć
- Powiadomiliście Krilla? - zapytał dowódca
- Tak... wiadomość lada chwila powinna dotrzeć..
- Dobrze...

Tymczasem na wyspie Abregado.
Nieumarły wojownik ile sił w nogach biegł przez miasto w Dohl de Lokke. Miał bowiem do przekazania ważną wiadomość. Został dopiero zatrzymany przed rezydencją przez strazników.
- Natychmiast musze porozmawiać z Dowódca.. przynoszę wieści z Pont Vanis.
Straznicy przez chwile sie zastanawiali się czy przepuścić posłańca. Mimo to jednak to zrobili.
Poslaniec wszedł do srodka rezydencji i otworzył drzwi do sali głownej. Od razu spotkał sie ze wzrokiem swojego pana który siedział na fotelu.
Pokłonił się z szacunkiem
- Panie... przynoszę wieści z Pont Vanis.. Na wyspie nastapił nagły zanik energi elektrycznej.. Prawdopodobnie w oczyszczalni pojawiła sie tez jakaś awaria..
Krill slyszać to wstał z fotela.
- Że co? Jak do tego doszło? - zapytał gniewnie
- Nie wiem panie.. awaria pojawiła sie znikąd.. poprawność działania systemów była sprawdzana kilka dni temu.
Krill przez chwile milczał wpatrując sie w podłogę.
- A więc mozliwe iż był to sabotaż.. - rzekł Krill - Straż!
Straznicy blyskwicznie weszli do środka
- Natychmiast znaleźć Nihila! Ma przygotowac okrety! Plyniemy na Pont Vanis.. - powiedział srogo
Strażnicy pokłonili sie i wybiegli z rezydencji.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-November-2021 02:42:19 przez Ravcore.)
25-November-2021 15:38:59
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Ravcore Niedostępny
☆ Rysownik ☆
******

Liczba postów: 317
Dołączył: Feb 2017
549
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
RozowyOrangutan

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #238
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
W międzyczasie gdzieś lata świetlne od magicznego swiata...
Cynthia ciagle nie rozumiejąc co tak naprawdę się dzieje i gdzie jest podążała krok w krok za Ignathirem który nie wydawał sie niczym przejmować.
- Nadal nie rozumiem.. Jakim cudem udało sie tutaj dostać... - powiedziała Cynthia idac obok Ignathira.
- Oh.. to nie było łatwe.. - rzekł Ignathir spokojnie - Wieczny ogień jednak jest na tyle potężny że dał mi siłę aby to uczynić
Cynthi jednak nie zadowoliła ta odpowiedz
- Wydaje mi sie że kłamiesz... Po co przeteleportowałeś mnie na tą planetę akurat? Nic tu nie ma... Nic co mógłbyś wykorzystać...
Ignathir w tym momencie zatrzymał sie i skierował swój neutralny, martwy wzrok na Cynthie
- Musisz sie jeszcze wiele nauczyć.. Nic dziwnego ze tak łatwo dałaś sie zranić na tym lodowym pustkowiu..
Cynthia przez chwile zaniemówiła
- Chwila.. skad o tym wiesz?...Zaraz... Przez ten cały czas o tym wiedziałes i nawet nie wysłałeś wiadomosci? Za kogo ty mnie masz? Przeciez ten cudak mogl mnie zabic a ty nawet nie raczyłeś sie odezwać.. - powiedziała gniewnie
- Ten "cudak", jak go nazwałaś... został przeze mnie wysłany..
- A wiec to prawda.. Chciałeś się mnie pozbyć.. - odparła cicho patrząc na wyjałowiona ziemię
- Cała ta sytuacja miała być dla ciebie testem... Chciałem sprawdzić czy podołasz temu wyzwaniu.. Znam Cie lepiej niz ty siebie.. wiedziałem ze zdołasz przeżyć nawet mimo tych komplikacji.. Twoja śmierć nie współgra z moimi planami..
- Daruj sobie.. - odparła - Przeteleportuj mnie z powrotem.. chce zobaczyć sie z córką.. Zabieram swoje rzeczy... zapomnij o dalszej współpracy..
- Obawiam sie ze to nie możliwe.. - rzekł Iganthir - Bedziesz wykonywać moje polecania czy tego chcesz czy nie...
- Nie zmusisz mnie - syknęła Cynthia
- Nie musze.. Albowiem są inne sposoby aby zachęcić Cie do dalszego aliansu..
- O czym ty mowisz..
Nieumarły mag zaśmiał się.
- Przypominam Ci, że twoja córka cały czas należy do mnie... a poza tym... są też pewne rzeczy o których nawet nie zdajesz sobie sprawy..
Cynthia nic nie powiedziała. Stała i sluchała Ignathira.
- Otóż... tylko ja wiem co stało sie z twoim mężem... Co więcej... nawet wiem gdzie on jest...
- Co? - wyjękła zaskoczona Cynthia - Ale.. jak... Istredd? On zyje?
Ignathir po raz kolejny sie zasmiał.
- Jesli chcesz poznać odpowiedzi na dręczące cie pytania to bedziesz robić to co Ci każe... i nigdy więcej nie bedziesz podnosic glosu... Ja jestem twoim panem a ty tylko sługą... Czy to jasne?
Cynthia była w kropce. Nie miała wyjścia. Ignathir trzymał ją na uwięzi. Jeszcze kilka lat temu nie przypuszczała że ten który uratował ją od zbirów w rzeczywistosci jest tyranem który się nią usługuje.. Cynthia nie mogła stawić mu czoła.. była zbyt słaba.. a dodatkowo jej córka jest w jego rękach... moze z nią zrobić co tylko zechce.. Bała sie tego... nie chciała aby stała się jej krzywda z powodu błędów jej matki. i jeszcze ten informacje o Istreddzie.. Informacje które chciała poznać.. Kobieta uklękła przed Ignathirem okazując swoja skruchę.
- Wybacz... to sie wiecej nie powtórzy... - powiedziała opuszczając głowę
Ignathir był zadowolony z takiego obrotu spraw. Skierował swoj wzrok przed siebie.
- Wstań... już niedługo będziesz mogła odpokutować tą zniewagę... - rzekł Ignathir i ruszył dalej.


Amon wyszedł z uliczki cały czas trzymając sie za ramię. Aktualnie myslal juz tylko aby wrocic do swojej bazy. Po raz kolejny jednak na jego drodze stanęła Elena.
- Zaczekaj prosze.. przecież widze ze jesteś ranny.. Pozwol sobie pomóc..
Amon patrzył na nia przez chwile.
- Poradzę sobie... uwierz mi walczyłem z gorszymi przeciwnikami.. Wróć już do swojego domu...
- Nie zostawie Cię - powiedziała Elena dotykając jego ramienia.
Amon slysząc to już wiedział, że kobieta nie odpuści. Postanowił w koncu ulec i pozwolić jej robić to co chce robić.
- No dobrze... niech bedzie.. - rzekł - Mozesz mi pomóc... ale nie tutaj... na ulicy jest zbyt duzo ludzi.. Wejdziemy do mojej bazy..
Kobieta pokiwała głową i wspólnie z Amonem po kilku minutach dotarli do jednego z wejsc które prowadziły do podziemnej bazy rewolucjonistów. Amon odsunął dekiel. To wejscie akurat prowadziło przez miejskie kanały. W dól skoczył jako pierwszy. Elena zeszła po drabince zasuwajac przy tym dekiel.
- Ciemno tu.. i śmierdzi.. - powiedziała
- To nie powinno cie dziwić... - odparł Amon idąc przodem
Po długiej i dosyć niezręcznej ciszy oboje w końcu dotarli do wnętrza bazy. Kultysci widząc Amona rozsuneli się. Mezczyzna w masce postanowił upozorowac że nic mu nie jest.
Kultysci przekazali Amonowi informacje o sytuacji w miescie i o tym że Maraal i Hayden wypytywali o niego i czekają na audiencje.
- To sobie jeszcze poczekają - rzekł Amon - Aktualnie mam ważniejsze sprawy do załatwienia...
- Rozumiemy wodzu.. ale Komandor Maraal pytał sie o pana stan...
- Jak widac nic mi nie jest i mam sie dobrze.. - rzekł Amon
Kultysci pokiwali głowami. Nie zważali nawet na kobiete która towarzyszyła Amonowi. Nie chcieli bowiem drażnić swojego wodza.

Jestem tu od 31 grudnia 2014 roku.
Nieustannie trwam w oczekiwaniu na lepsze jutro.

MegaRayquaza (2014-2015)
MrRayqq (2015-2016)
SoundwavePL (2016-2017)
Ravcore (2017-NOW)
29-November-2021 00:29:39
Znajdź wszystkie posty Odpisz
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,030
Dołączył: Apr 2015
2141
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #239
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
- Krew za krew. Isabello. - odparł oschle Jonathan
- Zabiłaś krainę, Carrabothie! - krzyknął, oczy Jonathana przepełniał gniew.
- Kiedyś każdy był równy, każdy kroczył po tej krainie ze spokojem... a ty zmieniłaś wszystko z tym całym Amonem - odparł
29-November-2021 20:35:40
Znajdź wszystkie posty Odpisz
troox Niedostępny
Błyskotliwy
***

Liczba postów: 31
Dołączył: Feb 2020
76
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Chelsea

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 35.00
Post: #240
RE: [RolePlay] Magic World IV - The Cold Era
Jyggalag znalazł się nagle w łodzi podwodnej. Okazało się, że był to Darkseid. Za sprawą swojego pierścienia przemiany zmienił się w dawnego wspólnika...
- Panie... Gotowe. Wszystko zgodnie z planem - rzekł Spenser.
Harkon nagle zmienił się w swoją pierwotną postać i kiwnął delikatnie głową, idąc w stronę mostka.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-November-2021 00:20:17 przez troox.)
30-November-2021 00:19:36
Znajdź wszystkie posty Odpisz



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości