Najlepsze Serwery Minecraft w Polsce!
   Witaj serdecznie na forum gdzie znajdziesz swój ulubiony Serwer Minecraft                                         
         

Serwery Minecraft

Witaj, Serwery Minecraft - nie przypadkiem znalazłeś największe forum internetowe Minecraft w Polsce Serwery Minecraft które tu znajdziesz pozwolą Ci miło spędzić czas, poznasz nowych wspaniałych ludzi i przeżyjesz fantastyczne przygody! Jednoczymy ludzi uwielbiających Gry i Minecraft! Zagraj z Nami i odkryj fantastyczne Serwery No Premium! Zobacz co oferuje polecana przez Nas

Lista Serwerów Minecraft



Zarejestruj się bezpłatnie na forum! Oto niektóre z przywilejów:
  • Zakładaj nowe wątki oraz aktywnie w nich uczestnicz,
  • Odblokuj możliwość pisania na Shoutboxie (czat),
  • Ogranicz ilość wyświetlanych reklam,
  • Zdobywaj odznaczenia oraz reputacje,
  • Znajdziesz tutaj darmowe poradniki Minecraft,
  • Odblokuj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
  • Spersonalizuj swój prywatny profil,
  • Uczestnicz w forumowych konkursach,
  • Pamiętaj to nic nie kosztuje, MineServer.pl to darmowe forum internetowe na którym dowiesz się jak zainstalować minecraft oraz jak grać w minecraft!
Szukałeś Serwerów Minecraft? Znalazłeś! Zarejestruj się, a zagraj z nami!

               
serwery minecraft



[RolePlay] Magic World
Autor Wiadomość
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #511
RE: [RolePlay] Magic World
Fred deportował się z Twierdzy Malacatha, pojawił się na ulicy Pokątnej. Wszędzie były dekoracje Halloweenowe. Przeszedł trochę, następnie wszedł do jakiejś kawiarenki.



Tymczasem Cecilia deportowała się z Twierdzy Dementorów, pojawiła się w Ministerstwie, w głównym Departamencie. Od razu zauważyła Andy'ego Peterov'a i innych Aurorów.
- Królowo! Co sprowadza Cię do Ministerstwa? - Spytał Andy.
- Ministerstwo zostało już całkowicie naprawione po napaści, wszyscy wrócili do pracy. - Powiedział Auror.
- To dobre wieści. - Powiedziała Cecilia.
- Przybywam, ponieważ Aurorzy muszą być gotowi na jutrzejszy bal. Musicie ochronić mnie, moją córkę i moich gości przed potencjalnym zagrożeniem. Fred jest na wolności... I Malacath... Nie wiadomo, co mogą knuć. To dwaj szaleńcy. - Powiedziała Cecilia.
- Wiemy co spotkało Króla Neclara... Przyjmij nasze kondolencje, Królowo. - Powiedział Andy, Aurorzy również złożyli kondolencje.
- Oczywiście, Królowo, będziemy gotowi. Dopilnujemy, aby jutrzejszej nocy każdy czuł się bezpiecznie i mógł świętować razem z Tobą. Będziemy strzec całego zamku. - Powiedział Andy.
- Królowo. Jeśli zauważymy Freda, to... - Powiedział Auror.
- Zabić. Natychmiast, zabić. Wydałam na niego wyrok. - Powiedziała Cecilia.
- Tak jest, Królowo. - Powiedział Auror.
- Andy, ty jesteś zaproszony. Zasiądziesz przy moim stole podczas balu. - Powiedziała Cecilia.
- To dla mnie zaszczyt. - Powiedział Andy.
- A czy wszyscy goście potwierdzili, że przybędą? - Spytał Andy.
- Nie wszyscy potwierdzili, aczkolwiek większość przybędzie na bal. - Powiedziała Cecilia.
- Królowo... Wiemy, że Minister Davy odszedł niedawno... Ale Ministerstwu jest potrzebny nowy Minister... Kiedy mianujesz nową osobę na to stanowisko? - Spytał niepewnie Auror.
Cecilia przez chwilę posmutniała, jednak szybko wzięła się w garść, wyprostowała i powiedziała:
- Oczywiście... Davy odszedł, nie ma go już z nami... Niedługo ogłoszę, kto obejmie jego stanowisko. - Powiedziała Cecilia. Aurorzy skinęli głowami.
Cecilia deportowała się do swojego zamku.
Pojawiła się w sali głównej. Natychmiast podszedł do niej Edward, Szkielet, Auror i Strażnik Królewski.
- Pani! Już jutro Bal! Wszystko jest udekorowane, kuchnia już zaczęła pracę. Została jeszcze tylko lista rzeczy, które ty musisz wykonać przed balem! - Powiedział Edward.
- Pani, Generał Ralof ustawił już wszędzie Oddziały szkieletów. - Powiedział Szkielet.
- Pani, Aurorzy są gotowi. Jutro przybędą jeszcze Główni Aurorzy, którzy będą gośćmi na balu. - Powiedział Auror.
- Strażnicy są gotowi. Ale, Królowo... Do zamku przybyli Dementorzy... Czy oni... - Powiedział Strażnik.
- Świetnie, doskonale. Tak, Dementorzy... To ja ich wezwałam. Również będą chronić gości podczas balu. - Powiedziała Cecilia, wszyscy się rozeszli, pozostał tylko Edward.
- Pani! Przybył najwspanialszy twórca Różdżek, miałaś wybrać Różdżkę dla Księżniczki Azuli... - Powiedział Edward.
- Akurat teraz? No cóż... To ważna sprawa. Niechaj Twórca przyjdzie do sali głównej, Moja córka również. - Powiedziała Cecilia.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-October-2019 02:17:09 przez DevilxShadow.)
13-October-2019 02:16:03
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #512
RE: [RolePlay] Magic World
- Ah Fred, Fred...
- Ciekawe czy ufa mi tak samo jak ja jemu... - pomyślał Lord
- Co z nim będzie? - spytała Namira
- Wszystko w swoim czasie kochana...
- To szaleniec... Ale bardzo inteligenty i przebiegły. Myślę że czuje moją zdradę na plecach - rzekł Malacath.
- Jutro osobiście wejdę na bal i osobiście porwę Azulę Carraboth Bal.

=====

Clavius szedł przez ciemny las, był już wieczór. Poczuł lekki powiew wiatru. Usłyszał strumień wody. Dotarł do rzeki, bardzo spokojnej. Kiedy miał już siadać na trawie by podziwiać widoki i się wyciszyć, zobaczył nieznajomego. Leżał na piasku jakieś 20 metrów od niego. Nogi miał zanurzone w wodzie, reszta ciała wystawała ponad taflę wody. Mężczyzna przypominał elfa. Clavius postanowił to sprawdzić.
13-October-2019 07:27:10
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #513
RE: [RolePlay] Magic World
Clavius klęknął przy mężczyźnie. Miał czerwony ślad na szyji jak po duszeniu, spalone nogi, ślady na brzuchu. Clavius poznał na pozór tajemniczą postać...
- Neclar? - powiedział sam do siebie
- Lord przecież mówił... Że cie zabił...
- Każdy myśli że ty nie żyjesz.
Clavius nachylił się nad chłopakiem, nie czuł oddechu.
- Bo nie żyjesz... - patrzył na zwłoki Neclara, następnie na swój kryształ
Clavius wstał. Podniósł ciało Neclara swoim kosturem, wisiało w zielonej bańce.
- Jeśli chcę zemścić się na Lordzie, muszę prosić Królestwo o pomoc...
- Jeśli tego nie zrobię, świat magii będzie zagrożony.
- Kryształ... Zniszczenie go spowoduje osłabienie moich mocy, lecz też przywróci cię do żywych - zwrócił się do martwego elfa.
- Właśnie! Kryształ! Przecież to horkruks!
- Nie ma czasu na zastanawianie się, muszę czym prędzej ożywić Króla i tym samym zniszczyć horkruks...

=====

Tymczasem po wszystkich miastach w krainie rozeszła się już wieść o balu Halloweenowym, ale też o śmierci Neclara.

=====

- Ryzykuje tak dużo... Ile zyskam...? - powiedział Clavius, wyjął kryształ z kostura. Położył go na kamieniu.
Druid skierował ręce na horkruks. Z dłoni wylatywała zielona energia która powoli rozrywała kryształ na dwie części...

Tymczasem w twierdzy Malacatha.
- ...i tak jak ci mówiłem Namiro... - Lord poczuł ukłucie w klatce piersiowej. Przy każdym pęknięciu kryształa ból stawał się mocniejszy. Czuł każde pęknięcie horkruksa. Zachwiał się, złapał się za ramię Namiry.
- Lordzie?! - krzyknęła dziewczyna

Clavius wytworzył najpotężniejszą energię jaką zdołał i uderzył z niej z całej siły w kryształ. Przedmiot rozdzielił się na dwie połówki uwalniając czarny dym z jego środka. Claviusa i okoliczny teren pokryła ciemna mgła, nad kryształem pojawiła się czarna czaszka z dymu. Druid czuł mroczną energię horkruksa.

Malacath upadł na kolana.
- Co się dzieje, Lordzie?! - krzyczała Namira
- Clavius... - mimowolnie podniósł ręce, głowa i wzrok były skierowane w górę.
Nagle z piersi wyleciał dym który utworzył nad Malacathem czarną czaszkę. Czaszka eksplodowała, było słychać huk i piski. Dym pokrył komnatę, po chwili opadł odsłaniając klęczącego Lorda. Ciężko oddychał. Jego oddech był spowolniony, lecz wdechy brał głębokie.
- Lordzie... - rzekła Namira przerywając ciszę
- Seer... Nah... Ving... - Malacath wypowiedział słowa, natychmiast przed nim pojawiło się 5 Seekerów
- Znajdźcie Claviusa... Zabijcie go... - powiedział słabo Malacath, ledwo wstał
Seekery zniknęły...

Lordzie, musisz się położyć. Odpocznij - mówiła Namira.
- Dziękuję moja droga... - razem z nią szedł do swojej komnaty

Po jakimś czasie doszli do komnaty. Przed wejściem do niej stało dwóch Seekerów. Lord zamknął się w swojej komnacie. Na środku niej znajdował się wielki zbiornik. Była to komora hiperbaryczna pomagająca Lordowi lepiej oddychać bez maski, lecz też pomagała się zrelaksować i wyleczyć poważniejsze rany.
Malacath zdjął szatę, wszedł do komory. Uruchomił urządzenie, zdjął maskę. Wziął głęboki oddech i usiadł na fotelu znajdującym się w komorze.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-October-2019 21:42:22 przez TrooxPL.)
13-October-2019 21:37:48
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #514
RE: [RolePlay] Magic World
Fred siedział jakieś 40 minut w kawiarence. Wypił kawę, poczytał gazety. Zapłacił, zostawiając pieniądze na stole, wyszedł z kawiarenki. Poprawił krawat, następnie deportował się przed wejście do banku w Londynie.
Wszedł do banku, podszedł do okienka.
- Dzień dobry. - Powiedział pracownik banku.
- Chciałbym sprawdzić stan swojego konta. - Powiedział Fred.
- Oczywiście, poproszę pański kod do konta.
Fred podał kod i pin, następnie pracownik wydrukował kartkę z ilością środków na koncie, spojrzał, zrobił ogromne oczy na widok sum, które się tak znajdowały. Podał kartkę Fredowi. Fred chwycił, następnie schował kartkę za pazuchę. Wyszedł z banku, usiadł na pobliskiej ławce, zarzucił nogę na nogę, wyjął kartkę.
- Ahh! - Spojrzał na kartkę, na której widniał stan jego konta w tym banku. Miał na koncie wiele, wiele milionów...
Fred się szczerzył, oglądał kartkę.
- Nie mam teraz wstępu do Gringotta... Dobrze, że chociaż mają w swoim regulaminie zapisek, że nie mają prawa tknąć mojej skrytki, póki jest opłacona. - Powiedział Fred.
- Gdy zostanę Ministrem, będę musiał do niej zajrzeć. - Powiedział Fred.


Tymczasem do Cecilii podszedł Edward i najlepszy Twórca Różdżek.
- Królowo. - Obaj się ukłonili. Po chwili, do sali głównej przybyła Księżniczka Azula wraz z Dianą.
- Mamusiu! - Azula przytuliła się do Cecilii, Diana się ukłoniła.
- Witaj, moja piękna... Jesteś gotowa na jutrzejszy bal? Będziesz na nim najpiękniejszą Księżniczką! - Powiedziała Cecilia.
- Pani. - Twórca Różdżek położył na stole wielką skrzynię. Otworzył ją.
- Moja droga... Dzisiaj jest wielki dzień. To dzisiaj dostaniesz swoją pierwszą Różdżkę! - Powiedziała Cecilia.
Azula klasnęła w ręce i bardzo się ucieszyła.
- Ten Pan przyniósł dla mnie Różdżkę? - Spytała Księżniczka.
- To jest najlepszy Twórca Różdżek w całej krainie. Wykonał kilka Różdżek specjalnie dla Ciebie, byś mogła wybrać. - Powiedziała Cecilia, następnie usiadła na krześle.
Edward podniósł Azulę i postawił ją na krześle, aby mogła zobaczyć Różdżki leżące na stole.
Twórca Różdżek odwrócił się w stronę Azuli.
- Księżniczko. Oto Różdżki. - Twórca wskazał 4 Różdżki.
- Od dzisiaj, jedna z nich będzie należała do Ciebie. - Powiedział Twórca.
- Ale ja chcę tą najlepszą! Taką silną jaką ma Mamusia! I jaką miał Potężny Dziadek mojej Mamusi! - Krzyknęła Azula.
Twórca się uśmiechnął.
- Księżniczko. To Różdżka wybiera Czarodzieja... Musisz przetestować wszystkie cztery... Z jedną poczujesz niesamowitą więź... To będzie znaczyło, że jest pisana Tobie. - Powiedział Twórca.
- No dobrze, zacznijmy. - Powiedział Twórca i sięgnął pierwszą Różdżkę, Cecilia obserwowała i uśmiechała się, Edward również patrzył.
- Ahh, Włókno z serca bystroducha, 12 cali, Czarny Orzech. - Powiedział Twórca, następnie z gracją podał różdżkę Księżniczce.
Azula niepewnie spojrzała na Różdżkę, potem na Cecilię. Cecilia uśmiechnęła się i kiwnęła głową. Azula chwyciła Różdżkę.
Azula machnęła Różdżką, z jej końca wyleciała wiązka magii, trafiła w ścianę, następnie druga, trzecia, czwarta... Różdżka zaczęła się szamotać w ręce Azuli, w końcu wypadła z jej rączki.
Twórca chwycił Różdżkę.
- Ta nie pasuje... - Powiedział.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
14-October-2019 00:46:13
Znajdź wszystkie posty
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #515
RE: [RolePlay] Magic World
Po kilku godzinach Malacath wyszedł z komory hiperbarycznej. Założył na siebie swoje szaty i maskę. Wyszedł z komnaty i ujrzał po lewej stronie od drzwi opartą o ścianę Namirę.
- Lordzie, wszytko dobrze? - spytała dziewczyna, stanęła przodem do elfa
- Nie jest dobrze moja droga... - powiedział
- Im dłużej Clavius jest na wolności tym my musimy działać szybciej - zaczęli iść do głównej sali.
- Zna położenie wszystkich horkruksów, prócz jednego - wchodzili na balkon.
- Czy ja też go nie znam? - spytała Namira
- Nie jest dobrze ukryty... Ale potrafi sam się obronić - spojrzał na dziewczynę, stanęli na balkonie.
- Ale... Jak...? - dopytywała
- Dawno, dawno temu, kiedy zacząłem planować zemstę na Neclarze.
- Więc jestem dla ciebie jak przedmiot...?
- W żadnym wypadku moja droga! Nic z tych rzeczy! To wielki zaszczyt być... Horkruksem.

- Claviusa ten zaszczyt nie dosięgnął - powiedział Lord oschłym głosem.
- Dlaczego go zdradziłeś? - spytała Namira
- Nie mogę ci wszystkiego mówić, moja kochana. Moje wszystkie działania mają jakiś cel, który muszę osiągnąć za wszelką cenę.
- A teraz idź się przespać, moja droga. Musisz być wypoczęta na jutrzejszy bal - spojrzał na Namirę, widział jak odchodzi.
14-October-2019 07:31:12
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,030
Dołączył: Apr 2015
2141
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #516
RE: [RolePlay] Magic World
Meret i Ros opuszczeni przez przyjaciół w tym tragicznym świecie przeczekali 4 dni w namiocie nieopodal drzewa mądrości. Nie mogli wciąż pogodzić się ze śmiercią Tempusa.
- siedzimy juz tu ponad 4 dni, co z Arcanem, co z Neclarem i Królowa?! - przestraszony myslal Meret
Ros pracował nad nowymi, autorskimi zakleciami, nauczył się tego od Arcana, brakowało go mu.
14-October-2019 21:53:25
Znajdź wszystkie posty
DevilxShadow Online
ψ мίѕтяz ροҝѮмøи ψ
*******

Liczba postów: 501
Dołączył: Jan 2016
351
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
DevilxShadow

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 192.00
Post: #517
RE: [RolePlay] Magic World
Księżniczka Azula przetestowała dwie kolejne Różdżki, które również nie przywiązały się do niej. Cecilia, Edward, Diana i kilka innych osób to oglądało.
- Szkoda, że Neclara nie ma z nami w takiej chwili... - Pomyślała Cecilia, następnie łza pociekła jej po policzku.
- A więc to musi być ta... - Powiedział Twórca, chwycił ostatnią Różdżkę, następnie delikatnie podał ją Księżniczce.
- A ta jest potężna? - Spytała Azula.
- Księżniczko... To jest najpotężniejsza z tych czterech, które przyniosłem... Musisz uważać... Faktycznie, jest to silna Różdżka, ale potrafi być niebezpieczna, groźna i niestabilna. - Powiedział Twórca.
- Berberys, 14 cali, Włos z ogona testrala... - Powiedział Twórca.
- Księżniczko, musisz być stanowcza... Opanowana... Silna... - Mówił Twórca.
Azula chwyciła Różdżkę, spojrzała na Cecilię... Po chwili, poczuła wielki przypływ mocy, przeszył ją również dreszcz. Wszyscy uważnie patrzyli, Azula machnęła Różdżką, kielich stojący na stole uniósł się w powietrze...
- To ta... - Powiedział Twórca.
Cecilia wstała i podeszła do Azuli, pocałowała ją w czoło.
- Kochanie! To twoja Różdżka. - Powiedziała Cecilia.
Azula zaczęła chichotać, odbiegła kawałek od stołu, zaczęła machać Różdżką, nie znała jeszcze żadnych zaklęć.
- Królowo. - Powiedział Twórca.
- Wspaniale... Moja córka zasłużyła na potężną Różdżkę. - Powiedziała Cecilia i spojrzała na Azulę.
Azula machała Różdżką. Nagle, po machnięciu, Różdżka wyskoczyła z ręki Księżniczki, wiązka magii przewróciła Azulę, Różdżka wyfrunęła w górę, następnie spadła na dół.
- Pani. Tą Różdżkę było najtrudniej wykonać... Bardzo trudno będzie nad nią zapanować... Księżniczka musi być wytrwała i silna. - Powiedział Twórca.
- Moja córka będzie się szkolić w magii pod okiem najlepszych Czarodziejów... Na pewno zapanuje nad Różdżką. Najważniejsza jest więź, która między nimi powstała. - Powiedziała Cecilia, następnie odwróciła się i odeszła kawałek.
- Szkoda, że tylu wybitnych Czarodziejów, którzy mogliby nauczyć czegoś Azulę ostatnio zginęło... - Szepnęła, pomyślała o Neclarze, Davy'm i wszystkich innych, którzy odeszli... Łzy znów pociekły jej po policzkach.

[Obrazek: 5ZxkCR0.gif]
Hi there my dear! Turn back! Turn back...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-October-2019 00:10:51 przez DevilxShadow.)
15-October-2019 00:08:42
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,030
Dołączył: Apr 2015
2141
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #518
RE: [RolePlay] Magic World
Meret postanowil skierować sie wraz z Rosem do zamku Neclara
15-October-2019 12:51:58
Znajdź wszystkie posty
Hobbs
Wspieram Forum

Liczba postów: 6969
Dolaczyla: Jan 2012
Reputacja: 777

MineGold: 777.77

Serdecznie polecamy serwis który pomoze Ci zdobyc Ci polubienia, subskrybcje, followersów i rozbudowac Twoje socialmedia!
TrooxPL Niedostępny
♡ᑕᕼᗴᒪᔕᗴᗩ ᖴᗩᑎ♡

Liczba postów: 792
Dołączył: Aug 2016
Nick na Serwerze:
Chelsea <3

Odznaczenia:

(
Zobacz Odznaczenia)

Poziom:
MineGold: 99.63
Post: #519
RE: [RolePlay] Magic World
- Już jutro świat usłyszy o najpotężniejszym czarnoksiężniku - pomyślał Malacath i wyjrzał za balkon. Ujrzał maszerujących żołnierzy, było ich kilka tysięcy.
- Świat zazna mej potęgi... - powiedział Lord i wystawił dłoń na powitanie żołnierzy. Stanęli do niego przodem i obserwowali go.
Lord chwilę poczekał aż szepty ucichną. Po chwili rozpoczął przemówienie.
- Moi drodzy! - mówił do mikrofonu, dźwięk słyszał każdy żołnierz
- Jak wiecie, być może nie, jutro! Jutro zaatakujemy zamek Cecilli i mojego poległego braciszka! - Kultyści zaczęli szemrać między sobą, Seekery słuchały dalej
- Nie bójcie się! Będę tam ja! Będę walczył z wami ramię w ramię!
- Wszak chcieliście to zrobić! Chcieliście obalić Cecillię! - głosy ucichły
- Jutro! Jutro staniemy się najpotężniejszą jednostką na świecie!
- Jak śmiałym o tym mówić nie wspominając o was! To wy sprawiliście że jestem tutaj! Że stoję tu i mówię wam o ataku na potężnie strzeżony zamek królowej!
- Jutro każdy z was stanie się bohaterem! W końcu zobaczą że takich jak wy się nie odrzuca!
- Jutro będziecie mogli zemścić się na tych którzy wami pomiatali!
- Dowodzić wami będzie moja zaufana osoba, Namira!
Kultyści głośno krzyknęli na oznakę szczęścia.
- Dziękuję że jesteście ze mną! Dziękuję że we mnie uwierzyliście! - Lord uniósł rękę w gest podziękowania i odszedł od balkonu.
Zaczęły się głośne wiwaty w stronę Lorda

- Szykuj statki - powiedział do stojącego obok Kultysty, żołnierz ruszył do portu. Malacath po chwili też poszedł do portu.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-October-2019 17:38:14 przez TrooxPL.)
15-October-2019 14:49:39
Znajdź wszystkie posty
Camrakor_13 Offline
I am inevitable
******************

Liczba postów: 8,030
Dołączył: Apr 2015
2141
+
Pomogłem? Daj Diaxa!
Nick na Serwerze:
Camrakor_13

Odznaczenia:

(Zobacz Odznaczenia)
Poziom:
MineGold: 0.00
Post: #520
RE: [RolePlay] Magic World
Meret i Ros dotarli po kilku godzinach pod zamek Neclara, przy wejściu ujrzeli strażnika...
15-October-2019 18:28:32
Znajdź wszystkie posty



Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości