Serwery Minecraft

- To Chronos stracił moce. Nie ja. - odparł Tempus
Harkon mocno się zdziwił.

Nie wywalajcie mnie z RP kiedyś wrócę a jak będziecie grali dalej to niech devil mnie zawoła i napisze na fb pozdro elo

@up Dobrze
~
Ravkure kiedy byłbyś gotów aby wznowić RP bo koniecznie musimy

Tymczasowo zamykam bo to nie ma sensu. Żaden z was nie wykazuje aktywności i chęci do gry. Jak bedzięcie chciec grać dalej ( i mowa tu o całej trójce waszej) to napiszcie mi na PW do tego czasu RP zostanie zamknięte.

RP zostało przywrócone. Kontynuujemy rozgrywkę.

Sisyphus pokiwał lekko głową.
- Czyli wieści o teście Księżniczki Isabelli w Thir La Mana już do ciebie dotarły... także zamierzam udać się na to widowisko. - odparł na słowa dowódcy.
- Wróciłeś ze swojej wyprawy, dlatego przybyłem tutaj krótko przekazać ci informacje o tym co działo się pod twoją chwilową nieobecność... - dodał.


Isabella skończyła jeść śniadanie w towarzystwie Kapelusznika, na sam koniec wypiła herbatę przygotowaną przez czarnoksiężnika, poczuła po niej duży przypływ energii i siły witalnej, czuła się świetnie. Po chwili wstała od stołu.
- To było naprawdę pyszne śniadanie. - powiedziała Isabella. Kapelusznik uśmiechnął się, przetasował talię swych kart którą bawił się w dłoniach.
- Pójdę teraz pobiegać... po ostatnich obrażeniach dobrze mi to zrobi... - powiedziała, ruszając w kierunku drzwi.

Krill popatrzył na Sisyphusa i pokiwał głową.
- Jestem ciekaw jak Isabella poradzi sobie z najbliższym wyzwaniem... Ignathir przekazał mi szczegóły... Z pewnością będzie to ciekawe widowisko.

Tymczasem Ignathir nadal przebywał w Dalthei pokazując Atroxowi i Pandorze wydarzenia z życia ich ojca. Wszystkie jakie tylko udało mu się zebrać... Od początku jego potęgi po jego rządy... konspiracje z Amonem.. oraz jego odejście a nawet i śmierć z ręki Harkona..
- Malacath był potężny... - rzekł Ignathir dezaktywując swój wizjer - Jednakże nawet najpotężniejsza istota nie może uciec przed nieuniknioną śmiercią... Zapamiętajcie to sobie...
Po tych słowach wstał z kanapy i przyciagnął do swojej ręki kostur.
- Drzemie w was ogromny potencjał... potencjał który może odmienić na zawsze losy krainy... Dlatego też niebawem musicie rozpocząć trening...

Tymczasem Isabella biegała, wzmacniając tym samym swoją wydolność i kondycję organizmu, a także aby oczyścić umysł... spodziewała się bowiem kolejnych wyzwań już niedługo... sama także doskonale dbała o siebie, aby na testach Ignathira być jak najsilniejszą i wytrwalszą, aby później dzięki przejściu testów Ignathira zyskiwać jeszcze większą siłę, moc i potęgę...


- Tutaj panował spokój, sam zresztą zwiedziłem także sporą część Abregado i terenów, zawitałem także do koszar wojowników aby przyjrzeć się ich treningom... zaprawdę Nieumarli nadal doskonale wytrenowani są w boju, nie zapominają o ważnych elementach wojny... - mówił rycerz.
- Jeden dość młody doświadczeniem nieumarły bardzo mnie zaintrygował... wyczułem w nim coś bardzo interesującego i dlatego też wziąłem go pod swe skrzydło i postaram doskonale wytrenować... zobaczymy czy się sprawdzi... - powiedział mrocznym tonem.
- Zawitałem także do Wężowej Puszczy, interesujące miejsce... bardzo tajemnicze, wyczuwałem tam bardzo intrygującą aurę... wiesz może coś więcej o tym miejscu? - dopowiedział, patrząc na Krilla. - Ale powiedz także Krillu jak twoja wyprawa... osiągnąłeś to co zamierzałeś?

Zdziwienie szybko zeszło z Darkseida. Popatrzył czerwonymi ślepiami na Tempusa.
- Muszę dostać się do Akatosha... - rzekł mrocznym głosem

Krill wysłuchał Sisyphusa
- Mozesz robic to co uważasz za słuszne... od teraz jesteś generałem naszej armii.. Twoja wiedza i doświadczenie z pewnością przydadzą sie w treningu nowych wojowników.
Krill podszedł bliżej do rycerza i schował ręce za plecy.
- Moja wyprawa.. czy osiągnąłem to co chciałem? Cóż ... i tak.. i nie... Rozmawiałem z Harkonem... Obawiam sie jednak ze nic do niego nie dotarło... O stanie Stelli równiez nic nie wiem... Nie jestem pewien czy kiedykolwiek ją zobaczę ponownie... Póki co więc nie jestem w stanie nic zrobić... Musimy czekać...

Kilku Nieumarłych dostrzegło biegnącą Isabelle.
- Panna Isabella?! - krzyknał jeden z nich. - Pani jeszcze tutaj? Myślałem, że jest już pani w Thir La Mana... - rzekł jeden z nieumarłych.